Najpierw wysypisko, teraz dzikie zarośla. Tak wygląda działka w centrum Radomia

Sprawę poruszaliśmy już kilkakrotnie. Wysypisko śmieci zostało uprzątnięte, ale problem nie zniknął.
- Wciąż nieprzyjemnie chodzić w pobliżu tego miejsca - twierdzą przechodnie.

PRYWATNA DZIAŁKA

Teren należy do prywatnego właściciela, przez wiele lat działka była opuszczona i zaniedbana. Pojawiały się tam worki śmieci i zużyte sprzętu gospodarstwa domowego.
Na koszt miasta usuwał je nawet Wydział Infrastruktury Urzędu Miejskiego. W końcu coś ruszyło, właściciel zainteresował się działką.

- Pościnali drzewa, wywieźli śmieci i skosili trawę - mówi mieszkająca w pobliżu pani Halina. - Cieszyliśmy się z sąsiadami, bo nareszcie aż miło było przejść, wiele osób robiło sobie tamtędy skrót do Nowogrodzkiej. Zresztą słyszeliśmy, że mają tam coś stawiać.

BUDOWA W TYM ROKU

Po kilku miesiącach teren jednak ponownie zarósł i spacer obok niego nie należy do najprzyjemniejszych.
- Nawet stojąc na przestanku człowiek nie czuje się tam dobrze, za nim chaszcze i nie wiadomo, kto w tych krzakach siedzi - mówią radomianie. - Mogliby to przyciąć albo chociaż ogrodzić, żeby tam nikt nie mógł wejść.

Rafał Gwozdowski, rzecznik radomskiej Straży Miejskie uspakaja.
- Zajmujemy się sprawą na bieżąco, zarośla zostaną przycięte - tłumaczy. - Zresztą do końca roku ma ruszyć tam jakaś inwestycja. Co tam powstanie, tego jednak nie wiemy, wiem tylko, że ma sięgać granicy z ulicą Nowogrodzką. Także problem śmieci i zarośli w tym miejscu wkrótce zniknie.