Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napad na bank w Przytyku! Złodzieje wysadzili bankomat. Nikt nic nie widział, nic nie słyszał... a policja milczała

Antoni SOKOŁOWSKI
Bankomat przy ulicy Zachęta w Przytyku wciąż nie jest czynny.
Bankomat przy ulicy Zachęta w Przytyku wciąż nie jest czynny. Antoni Sokołowski
Złodzieje działali w nocy w jednym z banków przy ulicy Zachęta w Przytyku. Wysadzili bankomat w powietrze i uciekli z dużą gotówką. Nasze informacje potwierdza policja.

Napad miał miejsce w nocy z 6 na 7 października. Do tej pory policja radomska milczała w tej sprawie. Dużo bardziej rozmowni są mieszkańcy Przytyka, którzy nie ustają w domysłach kto mógł dokonać takiego napadu.

PRZYSZLI W NOCY

W Przytyku są dwa oddziały banków. Jeden z nich znajduje się przy ulicy Zachęta. Wciąż w tym miejscu widać otoczony taśmą bankomat, a z napisu dowiemy się, że bankomat jest nieczynny. Zapytaliśmy radomską policję, w jaki sposób doszło do kradzieży, ale mundurowi nie chcą podawać szczegółów.

- Mogę potwierdzić, że 7 października około godziny 2.50 doszło do kradzieży z włamaniem do bankomatu jednej z placówek bankowych w Przytyku. Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania o szczegółach zdarzenia, w tym sposobie działania sprawców i dotychczasowych ustaleniach, na tym etapie sprawy nie informujemy - przyznaje komisarz Alicja Śledziona, rzecznik prasowy mazowieckiej policji.

ZŁODZIEJE MIELI SZCZĘŚCIE?

Nasi informatorzy ujawniają jednak więcej szczegółów. Dowiedzieliśmy się między innymi, że złodziejom miał sprzyjać wyjątkowy zbieg okoliczności.

Po pierwsze złodzieje musieli znać się na swojej robocie, bo bankomat został wysadzony w powietrze w dość oryginalny sposób.

- Do wysadzenia bankomatu użyto gazu. To dość ryzykowny sposób, bo trzeba dobrać odpowiednią mieszankę tlenu i propan - butanu. Jeśli będzie za dużo gazu, to zwyczajnie się zapali i nie wybuchnie. Jeśli zaś będzie zbyt dużo powietrza, nic się nie rozsadzi się. A tymczasem złodzieje wywiercili dziurę w bankomacie i wpuścili do środka tyle gazu, ile trzeba. Huknęło głośno. Kasety z gotówką można było wyjąć gołą ręką - opowiada jeden z naszych informatorów.

Po drugie, złodzieje musieli wiedzieć, że właśnie w poniedziałki bankomat jest napełniany gotówką. Należy przypuszczać, że jeśli napad był w nocy z poniedziałku na wtorek, to kasetki z pieniędzmi były niemal nietknięte. Ile zatem ukradli złodzieje? Tego nikt dokładnie nie powie, ale taki bankomat powinien zmieścić ze 100 tysięcy złotych.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu RADOMSKIEGO

CO UCHWYCIŁY KAMERY?

W centrum Przytyka, w tym także w rejonie ulicy Zachęty, jest gminny monitoring. Według relacji kolejnego z naszych rozmówców, jego kamery nie obejmują jednak rejonu banku!

Przy samym bankomacie jest też inna kamera, należąca do banku. Według krążących wśród ludzi opinii, ta kamera akurat nie działała jednak od paru dni. Czy o tym też wiedzieli złodzieje? - dodaje nasz rozmówca.

Chociaż huk eksplozji był słyszany w całym miasteczku, trudno o bezpośrednich świadków zdarzenia. W nocy wszyscy spali, a sprytni złodzieje działali bardzo szybko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie