Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Niezłomni z regionu radomskiego

Marcin Genca
Lasy skaryszewskie, 9 września 1945 r. Żołnierze z oddziału Stefana Bembińskiego "Harnasia" w czasie koncentracji na kilka godzin przed akcją rozbicia więzienia w Radomiu. Źródło: zbiory Marcina Sołtysiaka.
Lasy skaryszewskie, 9 września 1945 r. Żołnierze z oddziału Stefana Bembińskiego "Harnasia" w czasie koncentracji na kilka godzin przed akcją rozbicia więzienia w Radomiu. Źródło: zbiory Marcina Sołtysiaka. autor nieznany
1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych. W regionie nie było ich zbyt wielu.

Żołnierze wyklęci, czyli członkowie podziemia antykomunistycznego, przeprowadzili na Ziemi Radomskiej w latach 1945-1956 kilkadziesiąt akcji zbrojnych, wymierzonych w przedstawicieli władz Polski, narzuconych przez Związek Radziecki. Walka była jednak tylko jednym z elementów ich działalności. Oprócz tego organizacje, kierowane najczęściej przez osoby związane z Armią Krajową, kolportowały własne gazetki i ulotki oraz zdobywały informacje, dyskredytujące system wprowadzany w Polsce przez Sowietów po 1945 roku.

- Łącznie w regionie radomskim poniosło śmierć około 300 żołnierzy podziemia niepodległościowego, tracąc życie w różnych okolicznościach, jako polegli w walce, zamordowani przez Urząd Bezpieczeństwa lub zgładzeni na mocy wyroków sądowych - mówi Marcin Sołtysiak, historyk z radomskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.

Silne podziemie zbrojne

O sile podziemia antykomunistycznego w regionie niech świadczy fakt, że pomimo stacjonowania w Polsce oddziałów Armii Czerwonej, a także wyspecjalizowanych grup zwalczających „reakcję”, władza komunistyczna wcale nie czuła się u nas pewnie i bezpiecznie.

- Wśród najbardziej znanych dowódców podziemia poakowskiego na naszym terenie byli Stefan Bembiński „Harnaś”, Franciszek Jerzy Jaskulski „Zagończyk” oraz Tadeusz Zieliński „Igła” - wylicza Marcin Sołtysiak.

Rozbite więzienia

Najsłynniejszymi akcjami podziemia niepodległościowego działającego w naszym regionie było rozbicie komunistycznych więzień. W nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku w Kielcach oddziały dowodzone przez Antoniego Hedę „Szarego” dokonały rzeczy niezwykłej. Wraz z nimi był też oddział Stefana Bembińskiego „Harnasia”.

Pomimo obecności oddziałów Armii Czerwonej oraz aparatu bezpieczeństwa, na kilka godzin opanowały miasto. Kierowana przez „Szarego” operacja rozpoczęła się od wysadzenia głównej bramy więzienia. Udało się dotrzeć do niemal wszystkich cel oraz uwolnić od 334 do 375 osadzonych spośród 479, którzy wówczas przebywali w więzieniu.

Niedługo potem, bo 9 września 1945 roku oddziały, tym razem pod dowództwem „Harnasia”, opanowały Radom, zdobyły więzienie i uwolniły z niego 292 więźniów, w większości ludzi z konspiracji.

Zasługi „Zagończyka”

Z kolei Franciszek Jerzy Jaskulski „Zagończyk” tworzył w naszym regionie struktury podziemnego ruchu oporu wobec władzy ludowej. Pod jego komendą było nawet 1,5 tysiąca osób.

- Był w AK na Lubelszczyźnie i tam został aresztowany już w 1944 roku, otrzymał wyrok śmierci, ale generał Rola - Żymierski zamienił go na 10 lat więzienia. „Zagończyk” uciekł ze strzeżonej celi, a potem dołączył do oddziału słynnego Mariana Bernaciaka „Orlika”. Od grudnia 1945 roku organizował na terenie ówczesnych powiatów kozienickiego, radomskiego, iłżeckiego oraz szczątkowo koneckiego inspektorat Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” o kryptonimie „ZZK” - opowiada Marcin Sołtysiak.

Największy bój

Podczas działalności „leśnych” dochodziło do starć. Największym, zdaniem historyka, był bój zgrupowania „Zagończyka” w okolicach Zwolenia.

- Partyzanci chcieli uderzyć na UB w Kozienicach, ale po drodze napotkali na oddział wojsk sowieckich. Doszło do boju spotkaniowego, z czasem do Sowietów dołączyły grupy operacyjne z Kozienic i Radomia. Mimo skrajnie niekorzystnej sytuacji ludziom „Zagończyka” udało się wycofać, choć według różnych źródeł zginęło od 6 do 34 partyzantów - mówi Marcin Sołtysiak.
„Zagończyk” został aresztowany w lipcu 1946 roku, wyrok mógł być tylko jeden: kara śmierci. Ówczesny prezydent Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Franciszek Jaskulski został stracony dwa dni przed ogłoszoną amnestią.

Propaganda wokół „Igły”

Młodziutki Tadeusz Zieliński „Igła” był w oddziale „Harnasia”, a od 1946 roku dowodził własnym w sile 40-50 ludzi. Najsłynniejszą akcją oddziału była zasadzka w Budkach Skaryszewskich.

- Oddział chciał zdobyć samochody, potrzebne do planowanego ataku na Iłżę. Zaatakowali małą kolumnę pojazdów, którymi podróżował podpułkownik Alfred Wnukowski, dowódca Wojsk Bezpieczeństwa Wewnętrznego z Rzeszowa. Wywiązała się strzelanina, Wnukowski zginął wraz z kilkoma żołnierzami. Pozostałych przy życiu, w tym jego żonę Irenę, która dwa miesiące wcześniej urodziła córeczkę, „Igła” kazał odprowadzić do wsi, ale po drodze zostali oni zastrzeleni, prawdopodobnie podczas ucieczki - mówi Marcin Sołtysiak. - Komuniści zrobili z tego propagandowy symbol bestialstwa „żołnierzy wyklętych”, ogłaszając, że „Igła” rozstrzelał jeńców, w tym ciężarną żonę Wnukowskiego. Ta wersja żyje swoim życiem nawet dziś, po 70 latach - dodaje.

Trudne dzieje „Harnasia”. Stefan Bembiński był z wykształcenia nauczycielem. W 1946 roku został skazany na karę śmierci, a po złagodzeniu wyroku był więziony aż do 1952 roku. Od lat 80. był związany z „Solidarnością”, w czerwcu 1989 roku został senatorem. Zmarł 1 stycznia 1998 roku.

Śmierć „Igły”. Tadeusz Zieliński działał aż do 1948 roku, aż z jego oddziału pozostały... cztery osoby. W ostatnim starciu z UB został ranny i wraz z jednym z partyzantów próbował schronić się u swej rodziny w okolicach Łodzi. Pod Piotrkowem Trybunalskim zginął w wyniku zdrady swego podkomendnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie