Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nasz Nowy Dom" w gminie Borkowice. Ekipa wyremontowała mieszkanie rodziny z Ninkowa

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Rodzina z Ninkowa wraz z prowadzącą program "Nasz Nowy Dom" Katarzyną Dowbor.
Rodzina z Ninkowa wraz z prowadzącą program "Nasz Nowy Dom" Katarzyną Dowbor. Polsat/Nasz Nowy Dom
W ciągu pięciu dni ekipa telewizyjnego programu "Nasz Nowy Dom" wyremontowała mieszkanie rodziny z Ninkowa w gminie Borkowice. 37-letnia Małgorzata Targiel z czwórką dzieci i swym schorowanym ojcem zyskali nowe warunki do życia!

Ninków to miejscowość, w której mieszka około sześćset osób, położona wzdłuż drogi wojewódzkiej numer 727, niemalże na pograniczu powiatów przysuskiego i szydłowieckiego. To malownicza, wiejska okolica, przez którą przepływa rzeka Jabłonica.

- Dziś w programie "Nasz Nowy Dom" historia Pani Małgorzaty, która samotnie wychowuje czwórkę dzieci oraz opiekuje się niepełnosprawnym ojcem - tak anonsowano czwartkową emisję w telewizji Polsat. Małgorzata Targiel wspominała, że w jednym czasie zmarła jej mama i odszedł od niej mąż. Obecnie mieszka z tatą, 62-letnim Bogusławem Kopytą i dziećmi - 14-letnią Kingą, o rok młodszym Kacprem, 9-letnim Krystianem oraz pięcioletnim Kamilem.

Los ich nie oszczędzał...

Sześcioosobowa rodzina dotąd musiała pomieścić się w dwóch małych pokojach drewnianego domu, który został wybudowany w latach 50. minionego wieku. Brak wystarczającej ilości miejsca oraz prywatności nie był jedynym jej zmartwieniem. Dom ogrzewał stary piec, przez dziurawe ściany czy podłogi do środka dostawało się zimno. Wykonanie instalacji elektrycznej pozostawiało wiele do życzenia, przede wszystkim zagrażała ona bezpieczeństwu domowników. Rodzina nie miała łazienki (jedynie klozet) ani ciepłej wody. Aby się wykąpać, pani Małgorzata oraz jej najbliżsi musieli najpierw grzać wodę w garnkach i dopiero potem wlewać ją do miski. Prowizoryczna ubikacja nie posiadała drzwi. Dziurawa była także podłoga. Jedynymi pozytywami były: nowy, wyremontowany dach oraz kanalizacja. Dzieci bohaterki programu często chorowały. Pan Bogusław przeszedł dwa zawały serca oraz udar. Ma bezwładną lewą rękę. Pani Małgorzata musi zrobić mu śniadanie, ogolić mu zarost, wykąpać go. Ze swoim mężem nie ma żadnego kontaktu.

Mimo licznych problemów mieszkaniowych i zdrowotnych rodzina starała się żyć pogodnie, w miłości. Zanim na miejsce przyjechała ekipa budowlana, panią Małgorzatę i jej najbliższych odwiedziła prowadząca "Nasz Nowy Dom" Katarzyna Dowbor. Obejrzała wszystkie pomieszczenia i nie ukrywała, że przed ekipą ciężkie zadanie. - Wyremontujemy wasz dom! - oznajmiła w końcu na zakończenie spotkania z rodziną z Ninkowa. Nie zabrakło wzruszających podziękowań. Chwilę potem rodzina już spakowała rzeczy i wyjechała na wakacje.

Dużo pracy na poddaszu

Do Ninkowa przyjechała następnie ekipa, Katarzyna Dowbor pokazała dom kierownikowi robotników Arturowi Witkowskiemu oraz architektowi Maciejowi Pertkiewiczowi. Obejrzeli jeszcze niedokończone poddasze. Reszta pracowników przystąpiła następnie do wyburzania części ścian i wynoszenia mebli. Drugiego dnia od rana zrywała starą elewację i rozbierała stary, kaflowy piec. Co zaplanował architekt? Z dawnej kuchni wydzielił miejsce na przedpokój z szafkami. Przewidział też nową kuchnię z pojemnymi szafkami, kuchenką gazową, piekarnikiem. W planach pojawiła się też łazienka z szerszym wejściem, z prysznicem, dostosowana do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Ciepłą wodę w założeniach miała zapewnić terma. Wygospodarował pokój dla pana Bogusława, kolejny dla pani Małgorzaty, z kominkiem i nowym umeblowaniem. Na poddaszu architekt zaplanował pokoje dla dzieci - jeden dla trzech chłopców, drugi dla ich siostry.

Z zewnątrz dom został ocieplony deską szalówkową, wyremontowano schody. W materiały budowlane oraz farbę ekipa zaopatrywała się w markecie budowlanym Mrówka w Przysusze. W tym czasie rodzina odpoczywała. Pan Bogusław kurował się w hotelu pod okiem rehabilitanta, zaś Katarzyna Dowbor zabrała Małgorzatę Targiel i dzieci na wycieczkę do Warszawy. Odwiedzili między innymi pracownię czekolady, a następnie zagrali w piłkę nożną z lokalną drużyną z Serocka.

Prawdziwe "cacko"

W tym czasie ekipa musiała toczyć wyścig z czasem, aby zdążyć przed przyjazdem rodziny. Dużo pracy wymagała między innymi nowa instalacja elektryczna. Pomoc przy sprzątaniu po pracach budowlanych zaoferowali druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej z Ninkowa. Przybyli także przyjaciele rodziny pani Małgorzaty, przynosząc słodki poczęstunek dla pracowników ekipy. Podczas powrotu w rodzinne strony domownicy odczuwali dreszczyk emocji. To co ujrzeli na miejscu przeszło ich najśmielsze oczekiwania. - To jest na pewno nasz dom? - dopytywali zwiedzając kolejne pomieszczenia. Nie był to jednak sen, ale rzeczywistość. - Nie potrafiłam po prostu płakać ze szczęścia. Marzenia się spełniają - podsumowała pani Małgorzata. - Mój dom to teraz... cacko - trafnie podkreślił jej ojciec. Mieszkańcy wsi, przyjaciele rodziny tłumnie przybyli, aby podziwiać efekty remontu.

ZOBACZ: "Nasz Nowy Dom" - odcinek 136


MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook Echo Dnia Przysucha

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie