Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nasz Nowy Dom" w gminie Pionki. Ekipa pomogła rodzinie Farbisiów z Jaroszek. Zobacz wideo i zdjęcia

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Prowadząca "Nasz Nowy Dom" Katarzyna Dowbor (pierwsza z lewej) wraz z rodziną Farbisów: Piotrem, Moniką, Michałem i Pawłem.
Prowadząca "Nasz Nowy Dom" Katarzyna Dowbor (pierwsza z lewej) wraz z rodziną Farbisów: Piotrem, Moniką, Michałem i Pawłem. Zdjęcia: Telewizja Polsat, Nasz Nowy Dom, Ipla TV
Program "Nasz Nowy Dom" pomógł kolejnej rodzinie z regionu radomskiego. Tym razem dał nadzieję na lepsze życie czteroosobowej rodzinie Farbisiów z Jaroszek w gminie Pionki.

Pani Monika Farbiś ze swoim mężem Piotrem zmagali się dotąd z wieloma problemami, także zdrowotnymi, natomiast ich synowie - 18-letni Paweł oraz 13-letni Michał musieli wcześnie zacząć dorastać. Rodzina z Jaroszek, miejscowości położonej nieopodal Puszczy Kozienickiej, mieszkała w urągających warunkach.

Pan Piotr choruje na schizofrenię, musi brać lekarstwa, aby normalnie funkcjonować. W 2003 roku rodzina miała wypadek samochodowy, po nim choroba uaktywniła się jeszcze bardziej. Do tego mężczyzna cztery razy łamał kręgosłup. Z kolei pani Monika od urodzenia cierpi na drżenie samoistne rąk, sztywnieją jej mięśnie, to wszystko utrudnia jej codzienne życie. Choroba, z którą się zmaga jest genetyczna, nieuleczalna...

Wcześniej rodzina mieszkała w Radomiu, ale miała zaległości w płaceniu czynszu, postanowiła sprzedać mieszkanie w bloku i przeprowadzić się do Jaroszek. Tu kupili dom i działkę, bez żadnych wygód, toalety. Ze względu na zdrowotne problemy rodziców większość prac domowych wykonywali dotąd dorastający synowie. Osiemnastoletni Paweł, na co dzień uczeń trzeciej klasy Technikum Informatycznego, z pomocą dwóch sąsiadów wykonał tak zwaną dobudówkę do rodzinnego domu, wymurował przedsionek oraz łazienkę. Młodszy uczęszcza do szkoły podstawowej w Jaroszkach. Pasją obu chłopców jest historia, interesują się zwłaszcza dwudziestoleciem międzywojennym w Polsce.

Dom Farbisiów wymagał remontu. Brakowało należytej wentylacji, na ścianach pojawiał się "grzyb" oraz liczne pęknięcia. Drewniana podłoga także była w coraz gorszym stanie, przewody elektryczne znajdowały się na zewnątrz. Pani Monika pracowała dorywczo jako pomoc medyczna w czasie meczów piłkarskich, sprzątała stadion. Rodzina musiała utrzymywać się z jej zarobków, które wynoszą 1500 złotych oraz renty męża 780 złotych. Do tego dochodzi zasiłek rodzinny i 500+ na młodszego syna. Ledwie wystarczyło na opłacenie podstawowych rachunków i potrzeb, o remoncie domu nie było mowy...

Z pomocą rodzinie ruszyła ekipa programu "Nasz Nowy Dom". Farbisiów odwiedziła najpierw Katarzyna Dowbor, która oglądała mieszkanie. Gdy oznajmiła, że jej współpracownicy podejmą się remontu, nie zabrakło łez szczęścia. Rodzina wyjechała następnie na pięciodniowe wakacje, natomiast na miejscu pojawili się: architekt Maciej Pertkiewicz, kierownik budowy Wiesław Nowobilski oraz reszta ekipy. Zdawali sobie sprawę, jak trudne zadanie stoi przed nimi, niemniej drużyna "Naszego Nowego Domu" do takowych przywyknęła.

Po pracy, jaką wykonali w czasie pięciu dni, dom Farbisiów był nie do poznania. W innym miejscu pojawiło się wejście do mieszkania. W przedpokoju stanęły szafa na ubrania, komoda na buty. W łazience pokrytej glazurą i terakotą pojawiły się prysznic, pralka, szafka, na ścianie energooszczędny bojler elektryczny. W pomieszczeniu kuchni ekipa wygospodarowała miejsce na dodatkowe okno, znalazło się tutaj niezbędne wyposażenie. Paweł i Michał zyskali nowe pokoje z wyposażeniem, rodzice mogą cieszyć się pokojem dziennym. Podłogi ociepla folia grzewcza, na dachu znalazły się panele fotowoltaiczne, zniknął stamtąd komin.

W czasie, gdy ekipa pracowała przy remoncie domu, z pomocą przyszli miejscowi strażacy, którzy wykonywali prace porządkowe wokół domu. Grupa kobiet z Jaroszek przyniosła natomiast robotnikom słodkości. Farbisiowie odpoczywali na wakacjach, dorośli relaksowali się w SPA, synowie udali się z Katarzyną Dowbor do księgarni, gdzie zaopatrzyli się w książki historyczne. Gdy wreszcie wrócili do rodzinnego domu - nie poznali go. Oglądając kolejne odnowione i przebudowane pomieszczenia nie kryli łez wzruszenia. - Te kilka dni odmieniło nasze życie - przyznali Farbisiowie. Podziękowaniom nie było końca!

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie