Nauczyciel na medal w Radomiu. Adriana Gawęda: matematyka nie jest ani trudna, ani nudna

Adriana Gawęda 23 lata temu zaczęła uczyć matematyki. Nie mają przed nią tajemnic zawiłości liczb, pierwiastków i figur geometrycznych, potrafi także swoją rozległą wiedzę przekazać swoim uczniom. Widać, że robi to skutecznie, skoro głosowali na nią, by została „Nauczycielem na Medal”.

- Matematykę lubiłam od zawsze, nie sądziłam, że jest trudna albo nudna. Decyzja o studiach w tym kierunku przyszła spontanicznie - mówi Adriana Gawęda. - W szkole, w której teraz uczę, a która jest trzynastym liceum, uczyłam na wszystkich szczeblach edukacji - dzieci ze szkoły podstawowej, z gimnazjum oraz z liceum.

Wie, jak zachęcić młodzież do nauki przedmiotu, który nie wydaje się łatwy i przyjemny, i niektórym sprawia niemałe problemy.

- Matematyka wcale nie jest trudna, wymaga tylko systematyczności. Ta codzienna praca przynosi potem wymierne efekty, trzeba się więc uczyć po kolei, a nie mieć nadzieję, że zaległości same się nadrobią. Z matematyką jest jak z puszczonym dominem, żeby sztuczka się udała, każda kostka musi upaść w odpowiednim momencie - mówi Adriana Gawęda. - Systematyczna praca oznacza, że matematyce, jak każdej nauce, trzeba poświęcić trochę czasu. Z drugiej strony nie można na wstępie zakładać, że się matematyki nie lubi.

Czy ona sama ma ulubiony dział tego przedmiotu? Laureatka akcji „Nauczyciel na medal” przyznaje, że jeśli miałaby wybierać to byłaby to prawdopodobnie algebra. A jej uczniowie, z czym radzą sobie najlepiej, a z czym słabiej?

- Nie robimy takiego rozróżnienia. Wszystkich działów da się nauczyć. Teraz dzieciaki w klasach, które aktualnie uczę, bardzo chętnie przyswajają nowy materiał i nie mają większych problemów - chwali Adriana Gawęda swoich uczniów, i wspomina, że jej podopieczni, jeszcze z gimnazjum, mieli spore sukcesy na polu matematyki, byli w finale Radomskich Zawodów Matematycznych, a nawet je wygrywali.

- Uczniowie nie boją się używać matematyki w dalszej pracy. Mam wśród absolwentów wielu inżynierów. Gimnazjaliści często wybierają klasy o profilu matematyczno-fizycznym, czy matematyczno-informatycznym, często także udaje im się dostać do najlepszych techników. Jedna z moich byłych uczennic jest dzisiaj pracownikiem naukowym Uniwersytetu Jagiellońskiego - mówi z dumą. - To nieprawda, że chłopaki mają lepsze głowy do matematyki. Dziewczyny także mogą być bardzo dobrymi uczennicami, bo nie brakuje im właśnie systematyczności. Z drugiej strony moi byli uczniowie są studentami politechniki, czy Wojskowej Akademii Technicznej.

Adriana Gawęda przyznaje, że chociaż metody nauczania przez lata się zmieniały, i inaczej dociera się z wiedzą do ucznia, to nadal niektóre zadania wykonuje się po prostu na papierze.

- Uczniowie mówią, że jestem dość wymagająca, czasem nawet ostra, ale zyskuję przy bliższym poznaniu - śmieje się nauczycielka. - To wszystko dlatego, że mam przed sobą jasny cel, chcę uczniom pomóc zdać egzamin gimnazjalny czy przygotować ich do matury tak, by dostali się do jak najlepszych szkół. Myślę, że razem nam się to udaje.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.