Skargę na działania nauczycielki napisali rodzice jednego z uczniów gimnazjum w Strykowicach Górnych. Dotyczy postępowania wychowawczyni klasy i jednocześnie do niedawna społecznego zastępcy dyrektora szkoły.
Jak zaznaczają rodzice chłopca, ich syn jest wśród najlepiej uczących się osób w szkole. Ma świadectwo z czerwonym paskiem i całą górę nagród za udziały w konkursach, przeglądach, a także puchary za udział w sporcie wyczynowym.
"PSY SĄ MĄDRZEJSZE"
- Nagle zaczęliśmy otrzymywać od niego sygnały, że wychowawczyni ma specyficzny sposób zwracania się do uczniów. Naszym zdaniem były to obelgi - mówią Dorota i Sylwester Hernik. Interweniowali w szkole, potem skierowali pismo do dyrekcji.
Dostali pisemną odpowiedź od dyrektora Tomasza Kwaśnika. Czytamy w niej: "Potwierdziły się cztery zarzuty odnoszenia się nauczycielki do uczniów w sposób poniżający i lekceważący typu: "dzieci specjalnej troski", "moje psy są mądrzejsze od was", "barany i głąby".".
DYREKTOR POTWIERDZA
- Nic nie może tłumaczyć takiego zachowania nauczycielki, przeprowadziłem z nią rozmowę dyscyplinującą - tłumaczy nam dyrektor gimnazjum.
We wtorek wychowawczyni nie było już w szkole, gdyż jak wytłumaczył jej szef "nagle się rozchorowała". Nie udało nam się skontaktować z nią również w inny sposób. Sprawę prowadzi kuratorium oświaty, niewykluczona jest kontrola w szkole.
Więcej o konflikcie w gimnazjum w środę, 6 marca w papierowym wydaniu "Echa Dnia"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?