Neurochirurgia na Józefowie to oddział, gdzie leczy się poważne urazy czaszkowo-mózgowe. Od listopada może zostać zamknięta. Między dyrekcją a lekarzami wciąż nie ma porozumienia w sprawie zmiany systemu pracy.
Jak już pisaliśmy, w szpitalu na Józefowie obowiązuje jednozmianowy system pracy. Lekarz, który przychodzi na 24 godziny, przez 7 godzin i 35 minut pracuje w ramach etatu, a przez 16 godzin i 25 minut na dyżurze. Po zmianach miałby być przez 12 godzin w pracy i tyle samo na dyżurze. Dyrekcja tłumaczy konieczność zmian oszczędnościami i tym, że wielu medyków nie chce pracować dłużej niż 48 godzin tygodniowo.
Lekarze uważają, że to szukanie oszczędności ich kosztem, a zmiana warunków zatrudnienia będzie dla nich stratą od 180 do około 1000 złotych miesięcznie (za 20 godzin pracy mniej w miesiącu niż teraz).
Ze 180 lekarzy na zmianę nie zgodziło się kilkunastu. Najgorsza sytuacja jest na neurochirurgii, gdzie na podpisanie umów na nowych warunkach nie zgodziło się czterech medyków, a to wszyscy zatrudnieni tam lekarze, poza kierownikiem.
Czarny scenariusz dla pacjentów to zamknięcie oddziału od listopada z powodu braku personelu. Jest to coraz bardziej realne, bo dotychczasowe rozmowy dyrekcji z lekarzami zakończyły się fiaskiem. Niezbyt optymistycznie wygląda także sytuacja na oddziale ortopedycznym. - Lekarze są zainteresowani przejściem na kontrakty, ale stawki za jakimi optują, są dla nas za wysokie - usłyszeliśmy w szpitalu.
Zmiany
Na nowy system czasu pracy nie zgodziło się 14 ortopedów, sześciu anestezjologów, dwie internistki i kilku chirurgów. Dzięki zmianom szpital chce zaoszczędzić dwa miliony złotych w ciągu roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?