Już w poprzednich latach delegatura kuratorium w Radomiu opiniowała wiele wniosków od rad gmin, gdzie postulowano likwidacje szkoły. - Na razie nie rozpatrywaliśmy żadnego z dwóch wniosków, bo nie są kompletne. Mamy sygnały o planowanej likwidacji jednej ze szkół w regionie. Jest to placówka, w której uczy się zaledwie 8 uczniów, a pracuje 5 nauczycieli - mówi Dorota Sokołowska, dyrektor delegatury Kuratorium Oświaty w Radomiu.
Zanim jednak kuratorium zezwoli na likwidację, w szkole zjawiają się wizytatorzy i kontrolują między innymi ile dzieci w najbliższych latach będzie się uczyło, w jaki sposób będą dowożone do nowej placówki, co stanie się z nauczycielami, czy o likwidacji powiadomiono rodziców. W tym ostatnim przypadku przepisy mówią o skutecznym poinformowaniu rodziców. Zwykłe wywieszenie kartki na tablicy ogłoszeń w urzędzie gminy nie wystarczy.
Poza tym sprawdzana jest też jakość edukacji, to znaczy, w jakich warunkach dzieci się będą uczyć w nowej placówce, jak liczne będą klasy. Sprawdzane jest wyposażenie zarówno szkoły likwidowanej, jak nowej, zaplecze rekreacyjno-sportowe, kwalifikacje nauczycieli, nastroje społeczne, czyli na przykład protesty rodziców. Dopiero na końcu brane jest pod uwagę, ile kosztuje utrzymanie szkoły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?