Nie będzie w tym roku juwenaliów w Radomiu?

Jak obecnie wygląda sytuacja finansowa uczelni i czy nadal można spodziewać się zwolnień pracowników na uniwersytecie?

Jak obecnie wygląda sytuacja finansowa uczelni i czy nadal można spodziewać się zwolnień pracowników na uniwersytecie?

Zbigniew Łukasik, rektor Uniwersytetu Technologiczno - Humanistycznego imienia Kazimierza Pułaskiego w Radomiu :

- Cieszy mnie to, że mamy płynność finansową. Udało się już spłacić 2 miliony zadłużenia. Regularnie spłacamy kredyt bankowy. Bez problemu wypłacane są pensje. Już po niedzieli, wypłacę też trzynastą pensję. Jednak, aby uczelnia funkcjonowała normalnie, bez zaległości, potrzeba jeszcze 14 milionów złotych. Co do zwolnień, to są jeszcze w planach, ale głównie dotyczą osób, które osiągnęły wiek emerytalny. Od września 2012 do marca tego roku zostało zwolnionych 79 osób, mniej więcej jeszcze tyle może spodziewać się wypowiedzeń z pracy. Podkreślam jednak, że są to głównie osoby, które mogą korzystać już ze świadczeń emerytalnych.

Tegoroczna Wiosna Studencka, organizowana przez największą uczelnię w mieście, stoi pod dużym znakiem zapytania. Na organizację jej brakuje pieniędzy. Jeśli nie znajdą się sponsorzy, którzy pomogą sfinansować juwenalia, w tym roku się nie odbędą.

- Nie chcemy do tego dopuścić i robimy wszystko, aby Wiosna Studencka odbyła się - deklaruje Mateusz Warchoł, przewodniczący Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Technologiczno - Humanistycznego w Radomiu.

Sytuacja jest jednak na tyle trudna, że faktycznie największa impreza dla żaków w mieście może się nie odbyć.

FINANSOWANIE JUWENALIÓW

Dotychczas Wiosna Studencka sponsorowana była głównie przez uczelnię. Ubiegłoroczna, i tak już skromna impreza, kosztowała 90 tysięcy złotych.

- Uczelnia przeznaczyła na nią 70 tysięcy złotych - mówi Zbigniew Łukasik, rektor radomskiego uniwersytetu technologiczno - humanistycznego. - 10 tysięcy przekazało na jej organizację miasto i tyle samo sponsorzy.

Rektor dodaje, że samo zorganizowanie koncertu i to tańszego zespołu to już rząd czterdziestu tysięcy złotych.

- Nie jesteśmy w stanie sfinansować tegorocznej Wiosny Studenckiej. Możemy przeznaczyć na nią jedynie 10 tysięcy złotych - mówi Zbigniew Łukasik. - Sytuacja finansowa uczelni jest trudna, a my finansujemy również inne działania studenckie, choćby chór akademicki, który ma przecież próby, a także wyjazdy związane z jego działalnością. Nie wyobrażam sobie też, aby nasi studenci nie uczestniczyli w Festiwalu Artystycznym Młodzieży Akademickiej.

SKROMNA POMOC

Zbigniew Łukasik zwrócił się z prośbą o wsparcie finansowe juwenaliów do władz miejskich i wojewódzkich. Na razie jest deklaracja miasta, które może przekazać na imprezę 10 tysięcy złotych, tak jak w ubiegłym roku. Rektor, w rozmowie z nami stwierdził, że jest to bardzo mało. Inne miasta, także porównywalne do Radomia, przekazują wielokrotnie większe sumy pieniędzy na studenckie juwenalia, będą czasami ich jedynym sponsorem.

SKROMNE JUWENALIA?

Zbigniew Łukasik, przez wiele lat prorektor do spraw studenckich, zdaje sobie sprawę, że Wiosna Studencka jest tradycją i jest jej bardzo przychylny. Zarówno studenci jak i on sam szukają sponsorów. Mateusz Warchoł dodaje, że lada moment spotka się rektorem w sprawie juwenaliów.

- Mamy już pierwsze deklaracje sponsorów. Musimy tylko potwierdzić im, że Wiosna Studencka na pewno się odbędzie - dodaje szef samorządu studenckiego.

Tak dużej imprezy jak juwenalia nie organizuje się z dnia na dzień. Studenci już włożyli wiele pracy i wysiłku w jej przygotowanie.

- Jesteśmy w stanie zrobić skromniejsze juwenalia, ale chcemy, aby na pewno się odbyły - dodaje Mateusz Warchoł. - Mamy w planach pięciodniową imprezę. Chcielibyśmy, żeby trzy wieczory były poświęcone na koncerty.

Poza tym tradycyjnie odbywałyby się imprezy towarzyszące, które na stałe wpisały się w kalendarz juwenaliów: rajd samochodowy, pokazy kulturystyczne - strong student, zawody sportowe oraz akcja Studenci Dzieciom.