Jak już pisaliśmy w połowie kwietnia starszą pensjonariuszkę jednego z domów pomocy społecznej pod Radomiem do szpitala przy ulicy Tochtermana przywiozła z podejrzeniem udaru karetka pogotowia. Wtedy, Radomski Szpital Specjalistyczny był już placówką jednoimienną o profilu zakaźnym. W związku z tym, że kobieta nie była zakażona koronawirusem lekarz dyżurny odmówił jej przyjęcia. Jednak mogła mieć kontakt z chorymi, bo w domu pomocy były osoby z potwierdzonym koronawirusem. Chorej nie chciał też przyjąć Mazowiecki Szpital Specjalistyczny, wtedy było tam duże ognisko zakażeń. Po trzech godzinach, po konsultacjach z wojewódzkim koordynatorem ratownictwa, kobieta ostatecznie trafiła na jeden oddziałów lecznicy przy ulicy Tochtermana. Zmarła po dwóch dniach.
Sprawa w prokuraturze
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Jak informowała prokurator Beata Galas dotyczy ono narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez personel medyczny oraz lekarzy Radomskiego Szpitala Specjalistycznego poprzez odmowę niezwłocznego przyjęcia tej pacjentki na oddział i nieudzielenia jej pomocy, a w konsekwencji doprowadzenia do śmierci pacjentki.
Szpital i pogotowie wyjaśniają
O wyjaśnienie sytuacji z 18 kwietnia Radomski Szpital Specjalistyczny i Radomską Stację Pogotowia Ratunkowego wystąpi Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia odpowiadający za służbę zdrowia.
- Otrzymałem już pisemne wyjaśnienia, jestem też po rozmowach i w mojej ocenie lekarze zachowali się zgodnie z procedurami - mówi Jerzy Zawdnik. - Pacjentka miała podwójny, ujemny wynik na koronawirusa. Zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego nie była zakażona. Biorąc pod uwagę to, że szpital zakaźny przyjmuje tylko pacjentów z podejrzeniem koronawirusa lub z pozytywnym wynikiem, ta pacjentka powinna być leczona w szpitalu niezakaźnym - wyjaśnia wiceprezydent.
Jak mówi Jerzy Zawodnik została finalnie przyjęta do placówki przy ulicy Tochteramana ponieważ inne szpitale odmówiły jej leczenia. - Stało się to po konsultacji z konsultantem - kontynuuje Jerzy Zawodnik. - Chciałbym też przypomnieć, że w karetce pogotowia, w zespole ratowniczym był lekarz. Kobieta była pod stałą opieką medyczną.
Radom na instagramie
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?