Nie kojarzą się z policyjnymi, ale... zrobią ci zdjęcie fotoradarem

Jak chcą karać kierowców?

Inspekcja przewiduje dwa sposoby karania kierowców przekraczających dozwoloną prędkość: 1. Inspektorzy nie będą zatrzymywać auta, a wykonane zdjęcie będzie podstawą do wysłania właścicielowi informacji jak w przypadku zdjęć robionych przez fotoradar. 2. zatrzymywanie fotografowanego pojazdu, gdy kierowca w rażący sposób narusza przepisy. Obie mają być stosowane również w przypadku obcokrajowców.

Wyposażone w fotoradary nieoznakowane radiowozy Inspekcji Transportu Drogowego już we wrześniu wyjadą na drogi. Kilka z nich będzie polować na Mazowszu, również w naszym regionie.

Do tej pory kierowcy musieli się liczyć z rejestrowaniem wykroczeń przez wideorejstratory w policyjnych nieoznakowanych radiowozach. W takich przypadkach byli oni od razu zatrzymywani i karani mandatami. We wrześniu policji przybędzie konkurencja: na drogi wyruszą nieoznakowane samochody Inspekcji Transportu Drogowego.
Namierzą wszystko

Będą w nich fotoradary, które mogą robić zdjęcia w czasie jazdy jednocześnie na trzech pasach ruchu samochodom nadjeżdżającym, jak i odjeżdżającym od nich. - Zakupionych zostało ponad 30 takich pojazdów, są one obecnie wyposażane - potwierdził w rozmowie z nami Alvin Gajadhur, rzecznik Głównego Inspektora Inspekcji Transportu Drogowego. Ile z nich będzie poruszało się po drogach województwa? - Na razie nie zostało to jeszcze dokładnie ustalone, ale na pewno będzie ich kilka - usłyszeliśmy.

Nowe fotoradary

Na tym jednak nie koniec. Inspekcja zaczęła już montowanie 300 nowych fotoradarów stacjonarnych. Według Alvina Gajdhura 15 z nich już pracuje na Mazowszu, Podlasiu i Lubelszczyźnie. Kolejny bat na kierowców to odcinkowa kontrola prędkości, która ma pojawić się na wybranych trasach w przyszłym roku. Na wdrożenie wszystkich systemów Inspekcja ma dostać 50 milionów euro z Unii Europejskiej.