Nie ma jak Lwów! Tłumy radomian przyszły do Legendy na "Wieczór Lwowski" (zdjęcia)

Nie ma jak Lwów - twierdzą Adam Żurawski i Andrzej Jaworski, czyli "Tyligentne batiary".
(fot. Barbara Koś)

Na wieczór zorganizowany przez radomski oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w kawiarni "Legenda" przy ulicy Truagutta przybyli nie tylko członkowie Towarzystwa, ale chyba wszyscy radomscy miłośnicy Lwowa.

Magnesem był na pewno kabaret "Tyligentne Batiary", czyli jak przedstawiają się jego członkowie: kabaret lwowski z Bytomia. Batiary, czyli Adam Żurawski i Andrzej Jaworski przenieśli nas w dawny, pełen czaru, lwowski świat.

Cały ciężar programu spoczywał na Adamie Żurawskim. Panu "Adaśkowi", jak sam mówi o sobie, pogratulować trzeba estradowego talentu, ale przede wszystkim - kondycji.

Chociaż dziadkiem sześciorga wnuków, na scenie poruszał się jak nastolatek. No cóż, jeśli ma się za sobą lwowskie tournee nawet po Stanach Zjednoczonych, duch nie zamiera.

Zaraz więc po wierszach Mariana Hemara przypomnianych przez Bogusława Stańczuka, prezesa radomskiego oddziału Towarzystwa ("A o Lwowie pamiętać, pamiętać, a te słowa powtarzać, powtarzać…"), "Adaśko" ruszył w muzyczny bój.

Przy akompaniamencie "Jędruśka" Jaworskiego wyśpiewał najpiękniejsze przeboje lwowskie lat międzywojennych pisane przez czołówkę poetów z Hemarem na czele do muzyki Feliksa Konarskiego REF- RENA.

"Lwów- jedno słowo a tyle ma treści", "Czy jest na świecie taka stacja kolejowa, na której kupiłbym bilet do Lwowa?" czy wreszcie ballady uliczne, jak choćby "O pannie Franciszce". Refren razem z Adaśkiem śpiewała cała sala.

By Batiary mogły ma moment odetchnąć, zluzowała ich młodzież.

Ewa Pakosz i Agnieszka Gora z VII Liceum Ogólnokształcącego imienia Baczyńskiego śpiewały "Szeregami lwowskie dzieci idą tułać się po świecie", czyli "Marsz lwowskich dzieci" oraz "Tylko we Lwowie".

Mikołaj Czyż, student, recytował wiersz o Janku Biczanie, a Kamil Woźniak, aktor Teatru Powszechnego, "kultowy" wiersz Mariana Hemara "Chleb Kulikowski", śpiewany niegdyś przez Władę Majewską.

Teraz ponownie "Batiary" dały czadu!
- Znów idziemy przez Lwów - śpiewał Adam Żurawski, by zaraz być absolutnie bezkonkurencyjnym w piosence "Ta joj, ta Jóźku", wykonanej znowu przez salę.

Zaprezentowane z równą werwą przez "Adaśka" ballady, piosenki liryczne i obyczajowe, ukazujące folklor lwowskiej ulicy, bardzo się podobały widowni. Najbardziej aktywni współsoliści otrzymali od gościa kalendarze z fotografiami Lwowa.

Na finał Mikołaj Czyż i Kamil Woźniak przypomnieli wiersze Zbigniewa Herberta o Lwowie, a Ewa Pakosz melorecytowała wiersz patrona swojej szkoły, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.

-Szeregami lwowskie dzieci idą tułać się po świecie - śpiewają Ewa Pakosz i Agnieszka Gora z VII Liceum Ogólnokształcącego imienia Baczyńskiego. Z lewej akompaniuje Mirosław Lament.

(fot. Barbara Koś)

Mikołaj Czyż recytował wiersz o Janku Biczanie.

(fot. Barbara Koś)

Kamil Woźniak, aktor Teatru Powszechnego, mówił "kultowy" wiersz Mariana Hemara "Chleb Kulikowski".
(fot. Barbara Koś)

Bogusław Stańczuk, prezes radomskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich wręczył "Batiarom" pamiątkowe albumy o Radomiu.
(fot. Barbara Koś)