Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wyrzucaj psa w wakacje! To przestępstwo

tnt
- Trzeba mieć dobrego sąsiada, znajomego, albo umówić się z kimś z rodziny, kto też ma zwierzęta, żeby wzajemnie sobie pomagać – mówi Janusz Kwiatkowski, właściciel boksera Scoobiego. – Pies to nie problem, to przyjaciel.
- Trzeba mieć dobrego sąsiada, znajomego, albo umówić się z kimś z rodziny, kto też ma zwierzęta, żeby wzajemnie sobie pomagać – mówi Janusz Kwiatkowski, właściciel boksera Scoobiego. – Pies to nie problem, to przyjaciel. Tadeusz Klocek
W okresie urlopowym niektórzy zastanawiają się, co zrobić z pupilami. Niestety czasem rozwiązaniem jest porzucenie psa lub kota. Radomianie próbują też zostawiać zwierzęta w schronisku. Tymczasem można poprosić o opiekę sąsiadów, rodzinę bądź zostawić zwierzę w specjalnym hotelu.

Ważne

Ważne

Porzucenie zwierzęcia jest formą znęcania się nad nim, czyli stanowi naruszanie przepisów ustawy o ochronie zwierząt (art. 6 ust. 2 pkt.11) i podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku, a jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem karze pozbawienia wolności do lat 2.

Scenariusz jest zawsze podobny. Opłacone wczasy, spakowane walizki, zaplanowana podróż i pies, którego dziecko dostało w prezencie. Szybka decyzja - przecież nie zostaniemy, "rozwiążemy problem" po drodze. W ten sposób w czasie wakacji w lasach znajdowane są porzucone zwierzęta. Pół biedy, jeśli pies czy kot zostają puszczone samopas, gorzej, gdy nieodpowiedzialni byli już właściciele postanawiają przywiązać pupila do drzewa.

ŁAPIE EKOPATROL

Bezpańskie czworonogi, które błąkają się na terenie Radomia, wyłapuje ekopatrol Straży Miejskiej.

- Przed wakacjami mamy więcej zgłoszeń o psach, które biegają same po osiedlach, ale teraz jest ich nieco mniej niż przed rokiem. Pomaga czipowanie, bo łatwiej jest odnaleźć właściciela - mówi Piotr Stępień, rzecznik prasowy radomskiej Straży Miejskiej. - Pamiętajmy jednak, że ekopatrol zajmuje się tylko zwierzętami, które dziwnie się zachowują, stwarzają zagrożenie. Taki przypadek mieliśmy w niedzielę na ulicy Gołaszewskiego. Złapaliśmy młodego amstaffa, który atakował mieszkańców. Ale radomianie próbują wykorzystać fakt, że pies wygląda na groźnego. Dwa lata temu zadzwonił do nas człowiek z informacją, że w okolicy błąka się agresywny pies. Potem okazało się, że za trzy miesiące wrócił po niego do schroniska.

Piotr Stępień dodaje, że często mieszkańcy próbują pozbyć się zwierzęcia, oddając je do przytuliska na własną rękę.

Hotele dla psów

Hotele dla psów

W regionie działa kilka pensjonatów, w których można zostawić psa na czas urlopu. Ceny takiego pobytu wahają się w zależności od ośrodka, terminu i wielkości psa, i oscylują wokół od 25 do 40 złotych za dobę hotelową w boksie zewnętrznym bądź 30 -50 złotych za dobę hotelową w boksie z ogrzewaniem podłogowym. Cena zawiera wyżywienie, pielęgnację i opiekę, a czasem także transport psa.

- Był taki przypadek, że mężczyzna chciał oddać psa, którego niby znalazł przy drodze. Ponieważ miał meldunek poza gminą, utrzymywał, że nie jest jego właścicielem, że nie ma z nim nic wspólnego. Dopiero po dłuższej rozmowie przyznał, że to jego zwierzak, ale nie potrafił podać powodów, dla których chciał oddać czworonoga - dodaje Stępień.

NIE MA SYTUACJI BEZ WYJŚCIA

Radomskie schronisko dla bezdomnych zwierząt przy ulicy Witosa jest przepełnione i nie ma możliwości przyjmowania dodatkowych zwierząt.

- W boksach bytowych mamy czasem 10 psów, a powinno być 5. Chociaż schronisko jest przepełnione, to nie dochodzi do zagryzień - mówi Maryla Rybińska, prezes Radomskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, które prowadzi schronisko. - Wakacje to nie problem. Sama mam dwa psy, a kiedy muszę wyjechać, to zajmuje się nimi ktoś zaufany. Nie ma sytuacji bez wyjścia.

Sam pomysł porzucenia psa w wakacje wydaje się co najmniej nieludzki, ale radomianie często nie wiedzą, co zrobić ze zwierzakiem na czas wyjazdu. Tymczasem w regionie działają hotele, w których można zostawić pupila.

- Trzeba mieć dobrego sąsiada, znajomego, albo umówić się z kimś z rodziny, kto też ma zwierzęta, żeby wzajemnie sobie pomagać - mówi Janusz Kwiatkowski, właściciel boksera Scoobiego. - Pies to nie problem, to przyjaciel. A najlepiej tak zaplanować urlop, żeby wybrać się razem ze swoim pupilem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie