Niestety w ostatnich dniach środowisko piłkarskie dotykają kolejne tragiczne wiadomości. Kilka dni temu zmarł Marek Jakóbczak, były piłkarz Radomiaka Radom. W poniedziałek w wieku 69 lat odszedł Zdzisław Miłkowski, wieloletni piłkarz i trener Broni Radom. W środę niestety odszedł Krzysztof Gumulak. Miał zaledwie 33 lata.
Przypomnijmy: 16 czerwca Oronka Orońsko rozgrywała mecz klasy okręgowej z Zawiszą w Siennie. W pierwszej połowie tego pojedynku, Krzysztof Gumulak odbił piłkę głową i upadł na murawę. Lekarze w szpitalu stwierdzili obrzek mózgu i kilka dni później można było śmiało mówić, że stan piłkarza jest stabilny. Niestety młody sportowiec przez wiele miesięcy nie budził się ze śpiączki. Przełom przyszedł w lutym, kiedy wydawało się, że Krzysztof Gumulak nie jest już w śpiączce. Jednak rodzina przyznawała, że nie odzyskał świadomości.
Przez wiele miesięcy rodzinie Gumulaka pomagało środowisko piłkarskie. Organizowano festyny i mecze charytatywne. Wydawało się, że rehabilitacja przyniesie skutek. Tak się niestety nie stało. Krzysztof Gumulak zostawił żonę i dwójkę małych dzieci, w tym synka, który przyszedł na świat już kilka miesięcy po tym feralnym meczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?