W Radomiu na 25 Czerwca jest duży ruch, były dwa potrącenia na przejściu
Ponad tydzień temu 31 października, już po zapadnięciu zmroku, na ulicy 25 Czerwca w Radomiu doszło do potrącenia pieszego. Mężczyzna kierujący BMW na przejściu dla pieszych potrącił 41 – letniego pieszego 41-latka. Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Zaledwie osiem dni wcześniej niemal w tym samym miejscu samochód potrącił chłopca. Działo się to 23 października po godzinie 15. Kobieta kierująca mercedesem potrąciła 11 letniego chłopca, który przejeżdżał hulajnogą przez przejście dla pieszych. Ranny chłopiec został przewieziony do szpitala.
- Ulica 25 Czerwca jest bardzo często zakorkowana. Widzę codziennie, jak w godzinach szczytu kierowcy wyjeżdżający z ulicy Zacisze nie mogą się wbić na ulicę 25 Czerwca, bo skrzyżowanie Zacisze – 25 Czerwca jest kompletnie zapchane. Tu trzeba zamontować przed skrzyżowaniem pulsujące światła – opowiada jeden z kierowców spotkanych wczoraj na ulicy Zacisze.
O problemach z ulicą 25 Czerwca opowiada Sebastian Pawłowski z Bractwa Rowerowego.
- Prawie trzy lata temu Wodociągi Miejskie przeprowadziły generalną przebudowę ulicy 25 Czerwca i wymieniły kanalizację ściekową, sanitarną, burzową. Wówczas były przeprowadzone konsultacje na temat zmian na ul. 25 Czerwca. Ludzie wówczas jasno powiedzieli czego chcą: więcej zieleni, drogę dla rowerów, poprawy bezpieczeństwa. Niestety – te plany nie weszły w życie – mówi Sebastian Pawłowski.
Jak bardzo obciążona jest ulica 25 Czerwca przy skrzyżowaniu z ulicą Zacisze świadczy drobny przykład: po raz kolejny, chyba już ósmy raz w ostatnich miesiącach, został zniszczony znak na wysepce przy tym skrzyżowaniu.
- Znak został wyrwany z podłoża, ale mnie to nie dziwi. Moim zdaniem zniszczenie tego znaku jest zawsze tylko kwestią czasu. W tym miejscu Radomia bardzo zwiększył się ruch samochodów. Wielu kierowców właśnie od ulicy 25 Czerwca usiłuje wjechać pod teren przychodni, która formalnie znajduje się przy ulicy Beliny - Prażmowskiego. Kierowcy parkują na ulicy Zacisze, zapychając tę uliczkę do granic wytrzymałości. Samochody krążą szukając miejsca, zawracają i zapewne jakiś kierowca skręcając ściął ten znak niedaleko skrzyżowania. Taki słupek łamie się po jednym uderzeniu - opowiada pan Stanisław, mieszkaniec Śródmieścia spotkany na miejscu.
Co gorsza wjeżdżające tu czasami ciężarówki w ulicę Zacisze, z trudem mieszczą się w zakręcie, omijając wysepkę ze znakiem.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
