Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalne reklamy są wszędzie. Będą kary dla opornych

tnt
- Reklamy powinny wisieć w miejscach do tego przeznaczonych – twierdzą Patrycja i Karol, którzy wybrali się na spacer z dziećmi Igą, Adą oraz malutkimi bliźniakami Rafałem i Szymonem.
- Reklamy powinny wisieć w miejscach do tego przeznaczonych – twierdzą Patrycja i Karol, którzy wybrali się na spacer z dziećmi Igą, Adą oraz malutkimi bliźniakami Rafałem i Szymonem. Tadeusz Klocek
Pstrokate banery szpecą miasto, a świecące billboardy oślepiają kierowców. Czy można coś z tym zrobić?

Reklamy są na wiekowych kamienicach, przy drogach, na chodnikach, dostajemy je do rąk. Atakują nas ze wszystkich stron, zaśmiecając przestrzeń miasta. Radomianie coraz częściej wyrażają niezadowolenie, z nielegalnymi reklamami walczy też Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji.

Specjaliści od marketingu przekonują, że takie działania nie tylko wprowadzają chaos, ale i są najzwyczajniej nieskuteczne.

- Kierowcy widzą taką reklamę często zbyt krótko, żeby zapamiętać nazwę firmy, nie mówiąc o numerze telefonu, czy adresie strony internetowej - tłumaczy Sławomir Dobosz, specjalista do spraw reklamy.

Na osławionej już kamienicy u zbiegu Dowkontta i Grzecznarowskiego przybywa tablic reklamowych. Banerami jest obwieszonych wiele ogrodzeń, a coraz więcej plakatów jest wieszanych nielegalnie.

Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji walczy z nielegalnymi reklamami.

- Kontrole tablic reklamowych stojących wzdłuż ulic prowadzimy regularnie. Sprawdzamy, czy firmy mają zezwolenia na zajęcie pasa drogowego. Nasza wiosenna akcja informacyjna zwiększyła świadomość przedsiębiorców i obecnie zdecydowana większość tablic, plansz czy banerów jest umieszczona za naszą zgodą, ale nadal zdarzają się przypadki łamania przepisów - mówi Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. - Tylko w ostatnich tygodniach wszczęliśmy pięć postępowań administracyjnych dotyczących nielegalnych reklam. Dwa z nich dotyczyły ustawionych na chodnikach małych tablic zwanych potocznie "potykaczami", a dwa kolejne - dużych tablic promujących kredyty "chwilówki". Stwierdziliśmy także jeden przypadek złamania zakazu umieszczania reklam i ogłoszeń na słupach oświetleniowych.

Rzecznik przypomina, że zgodnie z Ustawą o drogach publicznych kara za zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia zarządcy drogi to dziesięciokrotność opłaty za okres, w którym reklama była wyeksponowana. To od 15 do 27 złotych dziennie za każdy metr kwadratowy tablicy reklamowej, w zależności od kategorii drogi. Kary takie wymierza się w drodze decyzji administracyjnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie