Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy. Na szlaku czarownic Harzu

Piotr Kutkowski
Ratusz w Wernigerode jest wizytówką miasta
Ratusz w Wernigerode jest wizytówką miasta Piotr Kutkowski
Harz to ponoć kraina czarownic. Pewne jest, że oczarowanie towarzyszy nam na każdym kroku.

[galeria_glowna]
Bad Hazburg to miejscowość uzdrowiskowa, słynąca ze swoich wód termalnych. Sanatoria, pensjonaty, hotele, dwa baseny, kasyno gry i deptak z restauracjami i sklepami. A w nich miejscowe przysmaki i wyroby, w tym wina z owoców i ziołowe likiery. Kupić można pełne butelki, można też kupić butelkę i porosić o wlanie nam trunku z wielkiego słoja. Butelka jest w kształcie czarownicy i to nie dlatego, że poznając jej zawartość można szybko odlecieć, ale ze względu na zakorzenioną w miejscowych mitach i legendach obecność dziwnych, tajemniczych stworów. W Bad Harzburg pełna galeria dziwolągów znajduje się na znajdującej się w centrum miasta fontannie. Otaczają ją i wypełniają karykaturalne postacie, jedna z nich nawet co pewien czas obsikuje drugą. Ale obok fontanny, pewnie dla złagodzenia obrazu, podziwiać można ogromny dywan z kwiatów w kształcie pawia.

Miłośnikom górskich wędrówek Bad Harzburg oferuje wędrówkę na pobliski wierzchołek, a kto nie lubi się trudzić - wjazd kolejką linową. Dużo to nie kosztuje, widok z góry wspaniały, jednym mankamentem jest to, że nie ma tam śladów czarownic.

TAŃCZĄCE CZAROWNICE

Zobaczymy je natomiast w okolicach innego miasta Harzu, Thale. Wspinając się górską ścieżką zwaną schodami czarownic, wjeżdżając pełną zakrętów drogą lub korzystając z górskiej kolejki dostaniemy się na położony na wysokości 454 metrów nad dnem doliny Hexentanplatz - Plac Tańczących Czarownic. To tu mają się one spotykać w noc Walpurgii przed odlotem na sabat odbywający się na górze Brocken.

Czarownica rzeczywiście jest - przebrana za nią kobieta oprowadza turystów, a komu mało, może przytulić się do wykonanych z brązu diabełków. Prawdziwe oczarowanie przychodzi jednak dopiero wtedy, gdy zbliżymy się do punktów widokowych. Rozpościera się z nich piękna panorama na dolinę rzeki Bode. Po jej drugiej stronie jest kolejny punkt widokowy na skale zwanej Rosstrappe - tętent końskich kopyt. Nazwa wiąże się z legendą o księżniczce Brunhildzie, która uciekła na koniu przed lubieżnym rycerzem i udało jej się przeskoczyć na He xentanzplatz. Śladem tego mają być zagłębienia w skale.

To, co z góry wydaje się piękne, jeszcze pięknie wygląda z poziomu doliny. Wystarczy liczący 3 kilometr spacer w rejonie Diabelskiego Mostu. Spieniona rzeka, strzeliste ściany wąwozu. Nikt nie ma wątpliwości, że to czarowne miejsce.

KOLOROWY RATUSZ

Wernigerode, "kolorowe miasto Harzu" to miasteczko, z którego zaczyna swój bieg słynna kolejka Harzquerbahn. Cała trasa liczy ponad 60 kilometrów, ale dla turystów najważniejsze są pierwsze odcinki, w tym boczny prowadzący na sam wierzchołek Brocken. Jeżeli ktoś chce poczuć klimaty enderdówka, powinien dojechać do miejscowości Elend - Nędza i Sorge - Smutek. Przebiegała obok nich przed zjednoczeniem Niemiec granica najeżona po wschodniej stronie wieżyczkami i drutami kolczastymi pod napięciem. Pomimo takich zabezpieczeń ludzie jednak uciekali. W okolicach Wernigerode, nawet balonem. Dziś z Wernigerode nikt nie ucieka. Wręcz przeciwnie, napływają tu prawdziwe tłumy turystów i artystów, spotykają się muzycy na dorocznym festiwalu chórów.

Magnesem przyciągającym wszystkich jest Rynek z ratuszem pochodzącym z połowy XVI wieku. Powstał z połączenia dwóch budynków - dawnego teatru i Domu Wagi. Kryte ołowiem wieżyczki, wykusze, pomarańczowa fasada zachwycą chyba każdego, podobnie jak znajdujący się w pobliżu Dom Gotycki czy "krzywy dom", czyli dawny młyn. Miłośnicy budowli obronnych musza koniecznie wejść na znajdujący się na wzgórzu zamek. Wybudowano go w XIX wieku na miejscu dawnej warowni z inicjatywy grafa Otto von Stolberg- Wernigerode. Romantyczna wizja została zamieniona w mury, baszty i wieżyczki. Na dziedzińcu stoją armaty, w środku zamku znajduje się muzeum z wyposażeniem, na które składają się przedmioty pochodzące nawet z XIII wieku, w tym haft przedstawiający życie Marii Magdaleny. Czar nie mija nawet po wyjściu.

PRUSKI MUR

Quedlinburg to jeszcze jedno miasteczko na naszym "czarownym szlaku". Nieduże, za to z ogromną ilością zabytkowych budynków. Mówi się, że jest ich 1600, ale nie liczba a ich uroda nadaje Quedlinburgowi wyjątkowego znaczenia. Wiele z nich zostało wykonanych z muru pruskiego, w tym najstarszy, mający XIV wieczny rodowód tego typu budynek w Niemczech. Obecnie mieści się w nim muzem, w którym pokazywane są techniki budowy, rodzaje materiałów wypełniających konstrukcje, przykłady najpiękniejszych obiektów. A w Quedlinburg za najpiękniejszą uchodzi stojąca przy Breite Strasse renesansowa kamienica Gildehaus zur Rose.

Pięknych budynków jest zresztą mnóstwo, każdy z nich to swoiste dzieło sztuki dodatkowo przyozdobione kwiatami, w tym renesansowy ratusz. Zaraz za nim mieści się półkolisty kościół świętego Benedykta, którego architektura czerpała motywy i z epoki romańskiej i z gotyku. Czysty gotyk odnajdziemy w kościele świętego Mikołaja, który jest świątynią parafialną Nowego Miasta. Ale jest jeszcze jedna świątynia, którą Quedlinburg się szczyci. Nosi ona imię świętego Wipperta i znajduje się na wzgórzu Munzberg. Dawny klasztor kryje w sobie wiele cennych zabytków, jego najstarszą częścią jest X-wieczna krypta. Świadectwo czasów, gdy to niewielkie teraz miasto było stolicą Niemiec.

Tarasy na wzgórzu zachęcają do spacerów, urocze knajpki do relaksu przy kawie czy kuflu piwa. W takim miejscu nie straszne są nawet czarownice…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Niemcy. Na szlaku czarownic Harzu - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie