Mieszkanka gminy Gózd zwracała uwagę na stan dróg gminnych.
"W miejscowości Klwatka - Stara Wieś droga wygląda fatalnie. Była interwencja do wójta w tej sprawie, ale odpowiedz była prosta: "brak funduszy, zima zaskoczyła nas". Na drodze można pojeździć na łyżwach, było kilka upadków złamań, stłuczek samochodowych. Boję się odprowadzić dziecko do szkoły, a sama jestem w ciąży. Ta droga stwarza zagrożenie" - napisała do nas w poniedziałek internautka.
- Nie przyszłoby mi nawet do głowy, aby komuś odpowiedzieć, że nie mamy pieniędzy. Moja rezerwa finansowa wynosi 200 tysięcy złotych, a rezerwa kryzysowa to kolejne 50 tysięcy. Mogę prowadzić odśnieżanie bez przerwy nawet przez dwa miesiące - mówi Adam Jabłoński, wójt gminy Gózd, odrzucając zarzut, że jakiekolwiek drogi gminne były nieprzejezdne.
- Pracowało na nich bez przerwy 5 pługów i piaskarka. Wszędzie dojeżdżały autobusy. Przepisy mówią, że trzeba posypywać jezdnię na zakrętach, podjazdach, w sąsiedztwie szkół, a myśmy sypali na całych odcinkach dróg. Nasze drogi wyglądały nawet lepiej niż powiatowe - mówi wójt Gozdu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?