Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawne dziecko nie ma jak dojechać do szkoły

Tomasz DYBALSKI
- Nasza córka była zadowolona z nauki w Nowej Wsi. Teraz tęskni za koleżankami i ciągle pyta, kiedy wróci do tamtejszej szkoły – opowiada Małgorzata Dąbrowska, mama niepełnosprawnej Emilii.
- Nasza córka była zadowolona z nauki w Nowej Wsi. Teraz tęskni za koleżankami i ciągle pyta, kiedy wróci do tamtejszej szkoły – opowiada Małgorzata Dąbrowska, mama niepełnosprawnej Emilii. Tomasz Dybalski
Niepełnosprawna Emilia i jej rodzice chcą, żeby dziewczyna chodziła do szkoły specjalnej w Nowej Wsi w gminie Warka. Władze gminy Głowaczów mówią, że są w stanie zapewnić naukę Emilii na terenie gminy. Chodzi jak zwykle o pieniądze.

Kuratorium prosi gminę o wyjaśnienia

Kuratorium prosi gminę o wyjaśnienia

Sprawą zainteresowała się radomska delegatura Mazowieckiego Kuratorium Oświaty. Dorota Sokołowska, dyrektorka delegatury poprosiła o wyjaśnienia Stanisława Bojarskiego, wójta Głowaczowa. W piśmie do wójta czytamy, że w kuratorium nie wiedzą nic o placówce, która mogłaby realizować obowiązek szkolny dla Emilii. Sokołowska wskazuje dwie możliwości dla gminy: albo zorganizowanie dojazdu we własnym zakresie, albo zwrot jego kosztów rodzicom. Kuratorium prosi wójta o jak najszybsze wyjaśnienie sprawy.

Emilia cierpi na porażenie mózgowe. Razem z rodzicami i rodzeństwem mieszka w Miejskiej Dąbrowie w gminie Głowaczów. Na krótkie odległości porusza się z balkonikiem, dłuższe dystanse pokonują na wózku. Ma też znaczne upośledzenie umysłowe.

W ubiegłym roku dziewczyna chodziła do II klasy gimnazjum w szkole specjalnej w Nowej Wsi koło Warki.

- Tam są idealne warunki dla ludzi takich, jak moja córka - opowiada Małgorzata Dąbrowska, mama niepełnosprawnej Emilii. - Szkoła jest przystosowana technicznie, są windy. Najważniejsze jest jednak, że Emila przebywa tam z innymi uczniami, ma koleżanki i kolegów. To bardzo jej pomaga - mówi kobieta.

NIE CHCĄ DAĆ KASY

Niestety, władze gminy nie chcą w tym roku dofinansować codziennych dojazdów Emilii do szkoły. Problemy były już w ubiegłym roku. Szkoła za dowóz dziewczyny do placówki koło Warki zażyczyła sobie kilka tysięcy złotych miesięcznie. W tym roku jest podobnie. Wtedy Emilię woził ojciec niepełnosprawnego chłopca, który również uczył się w Nowej Wsi. W tym roku wójt nie przystaje na takie rozwiązanie.

- Zaproponował córce naukę w szkole w Cecylówce-Brzózkiej. Mówił, że tam jest klasa integracyjna, ale to podstawówka, a nasza córka chodzi go gimnazjum - żali się Małgorzata Dąbrowska. Kobieta dodaje, że rodzina jest w patowej sytuacji. - Mąż pracuje w Warszawie, a ja nie mam prawa jazdy i nie mogę wozić Emilii do szkoły - mówi.

SĄ MOŻLIWOŚCI W GMINIE

Piotr Kozłowski, zastępca wójta gminy Głowaczów zapewnia, że Emilia może uczyć się w gminnych szkołach.

- Z dokumentów, które posiadamy wynika, że potrzebuje ona kształcenia specjalnego, ale może ono odbywać się w szkole ogólnokształcącej. Może być to Cecylówka-Brzózka, gdzie możemy zorganizować zajęcia z programu dla gimnazjum, szkoła w Głowaczowie, gdzie już teraz uczy się czworo dzieci z upośledzeniem umysłowym, może być to również nauczanie indywidualne - wyjaśnia.

BRAKUJE KASY

Kozłowski przyznaje, że największym problemem są tutaj pieniądze.

- Jeśli Emilia będzie uczyła się poza naszą gminą, to około 50 tysięcy z subwencji oświatowej trafi do szkoły w Nowej Wsi a nie do nas, a my będziemy musieli pokryć jeszcze koszty dojazdów, które szkoła obliczyła na kilka tysięcy złotych miesięcznie. Po prostu gminy na to nie stać - wyjaśnia zastępca wójta i dodaje, że nauka w szkole na terenie gminy Głowaczów nie będzie na gorszym poziomie niż w Nowej Wsi.

- Mamy nauczycieli, którzy są przeszkoleni do pracy z uczniami z upośledzeniem umysłowym i już dziś oni z takimi uczniami pracują - zapewnia Piotr Kozłowski.

SZUKAJĄ PIENIĘDZY

Jak mówi zastępca wójta Głowaczowa, zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, jeśli gmina zapewni możliwość nauki na swoim terenie, to nie musi pokrywać kosztów dojazdu do szkoły na terenie innej gminy. Sprawa nie jest jeszcze przesądzona.

- Cały czas szukamy pieniędzy, z których moglibyśmy sfinansować dowóz Emilii do Nowej Wsi. Jeśli uda się je znaleźć, to problem zniknie - tłumaczy Piotr Kozłowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie