Każda z monet miała drukowane powiększenie
Ci, którzy obejrzeli jednodniową wystawę w Muzeum imienia Jacka Malczewskiego w Radomiu już to wszystko wiedzą.
W kilku gablotach kilkadziesiąt monet, pośród nich bite przed dwoma tysiącami lat lepiony namiestnika rzymskiego Poncjusza Piłata i srebrny szekel miasta Tyru. Taki sam, jak był jednym z 30 srebrników darowanych Judaszowi Iskariocie za zdradzenie Jezusa Chrystusa.
Większość monet należy do Tomasza Różyckiego, na wystawie prezentowane są także eksponaty ze zbiorów Przemysława Ziemby, prezesa radomskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego oraz honorowego prezesa tej organizacji, Lecha Kokocińskiego.
- Monety biblijne zbieram od wielu lat, szukam ich na internetowych aukcjach, na giełdach, niektóre są efektem wymiany z innymi kolekcjonerami - zdradza Tomasz Różycki - Ceny zaczynają się od kilkudziesięciu złotych, ale za srebrne, oryginalne monety trzeba zapłacić więcej. A wartość zależy nie tylko od kruszcu czy stanu, ale również od związków historycznych. Tak jest w przypadku srebrników.
HISTORIA
Na wystawie dzięki monetom można prześledzić historię Judei od czasów panowania dynastii hasmonejskiej poprzez dominację rzymską, aż do pierwszego powstania przeciwko panowaniu rzymskiemu, krwawo stłumionego przez konsula Tytusa Flawiusza, syna Wespazjana.
Monety bite przez Rzymian są wykonane ze srebra, mają czytelne rysunki i świetną jakość. Te, bite w Judei są znacznie mniejsze, biedniejsze i robione były z brązu.
- Judea nie chciała umieszczać na monetach wizerunków Cesarzy, dlatego Rzymianie zgodzili się na to, by produkowali monety z inną symboliką, ale za to o najmniejszych nominałach. Stąd chociażby monety o nazwie" wdowi grosz" - wyjaśnia Tomasz Różycki.
Każda z prezentowanych monet ma też powiększenie w formie dużego rysunku, dzięki czemu można dokładnie zobaczyć wszystkie szczegóły.
STARODRUK
Jest też jeszcze jedna perełka - tym razem nie metalowa a papierowa i nie chodzi tu o banknot. To książka wydana w 1568 roku w Antwerpii, będąca dziełem Stanisława Grzepskiego uznawana za pierwszą polską książkę numizmatyczną. Starodruk stanowi własność Przemysława Ziemby i jest jednym z 10 egzemplarzy znajdujących się w naszym kraju.
"Ilustracjami" do książki są prawdziwe monety z kolekcji Lecha Kokocińskiego, mieszkającego w Krakowie a pochodzącego z Radomia honorowego prezesa Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego.
- Od lat świetnie nam się współpracuje z Muzeum imienia Jacka Malczewskiego, tę wystawę przygotowaliśmy specjalnie na Noc Muzeów. Ale nie wykluczamy, że pokażemy ją jeszcze w innych miejscach, choć może w nieco innym kształcie - zdradza Przemysław Ziemba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?