Nikt nie chciał pomóc choremu człowiekowi! Musiała interweniować policja z Grójca

Mieszkanka gminy Mogielnica kilka minut po północy zadzwoniła do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Grójcu, że boi się o zdrowie swojego męża, pracującego w Warszawie.

Kobieta powiedziała, że rozmawiała z nim przez telefon, ale połączenie nagle zostało zerwane. Wyjaśniła, że jej małżonek leczy się od wielu lat. Zdenerwowana tłumaczyła, że próbowała już uzyskać pomoc w kilku instytucjach, ale wszędzie jej odmawiano.

Policjant skontaktował się z dyżurnym jednej z dzielnic stolicy i przekazał mu informację z prośbą o pomoc. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i znaleźli leżącego na ziemi mężczyznę. Wezwali pogotowie.