Nowa wystawa fotografii w galerii Exlibris miejskiej biblioteki w Radomiu (zdjęcia)

- Zapraszam wszystkich do obejrzenia tych fotografii - mowila Barbara Polakowska
(fot. Barbara Koś)

- Nie czyniłam żadnych przygotowań do tych fotografii - mówiła podczas wernisażu Iwona Nabzdyk. - Po prostu brałam w rękę dmuchawce z bukietu, stawałam na balkonie i fotografowałam je. Chciałam, aby fotografia oddała to, co jest w tych kwiatach najistotniejsze - ich delikatność, pastelowe kolory i - właśnie ulotność…Myślę, że udało mi się uchwycić te cechy moich obiektów. Czy widz przyzna mi rację - nie wiem.

Wszyscy uczestnicy wernisażu - koleżanki i koledzy z Radomskiego Towarzystwa Fotograficznego oraz widzowie tak zwani "postronni" chwalili bardzo fotografie Iwony, podkreślając wspaniale uchwycone cechy tych ulotnych kwiatów.

- Iwona wykorzystuje w fotografii to, co najbardziej klasyczne - grę świateł i cieni - uważa Leszek Jastrzębiowski, prezes Radomskiego Towarzystwa Fotograficznego. - Nie posługuje się żadnymi dodatkowymi efektami, na przykład, komputerowymi. Jeśli dodać do tego dbałość o kompozycję obrazu i umiejętny dobór warunków ekspozycji fotograficznej, to możliwy jest właśnie taki znakomity efekt tych prac. To fotografia chwili, która utrwalona zostanie w pamięci na dłużej

Iwona Nabzdyk jest nauczycielką w Zespole Szkól Budowlanych w Radomiu. Od półtora roku członek RTF-u. Ma na swoim koncie kilka wystaw indywidualnych i zbiorowych. Fotografuje dla przyjemności. Jej ulubionym motywem są dmuchawce, które ulotnie szybują latem wokół nas.

Wystawę można oglądać do 30 sierpnia.

- Co powiedzą widzowie?- pytała Iwona Nabzdyk.
(fot. Barbara Koś)

Autorka odczytala też z katalogu to, co mówią o jej sztuce inni
(fot. Barbara Koś)

Widzów przyszło wielu
(fot. Barbara Koś)

Dmuchawce są delikatne...
(fot. Barbara Koś)

Aż tyle osób przyszlo by obejrzeć fotografie Iwony Nabzdyk
(fot. Barbara Koś)