To sposób na zwiększenie naszych szans w razie wypadku. Gdy opiszemy w telefonie komórkowym skrótem ICE jeden z numerów, ratownicy będą wiedzieli, do kogo zadzwonić, żeby uzyskać podstawowe informacje na nasz temat. Na przykład na temat chorób, jakie nas trapią.
- W akcji ratunkowej bardzo przydają się podstawowe informacje o poszkodowanym, choćby to, czy jest uczulony na jakieś leki albo czy cierpi na przewlekłe choroby - mówi Jan Smutek z Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. - Dlatego popieramy ideę numerów z opisem ICE.
Jan Smutek przyznaje, że jeśli w czasie akcji jest czas, ratownicy szukają w telefonach poszkodowanych numerów opisanych, na przykład jako "mama".
CZAS TO ŻYCIE
Ale w takiej sytuacji liczy się każda minuta. Stąd pomysł numerów opisanych ICE. Każdy pod takim oznaczeniem może wpisać numer do kogoś, kto może udzielić podstawowych informacji o nieprzytomnej osobie.
- Nie zawsze chcemy, aby w nagłych przypadkach dzwonić do żony czy mamy - tłumaczy Paweł Frysztak, rzecznik radomskiej straży pożarnej. - Chcemy, aby taka informacja dotarła najpierw do kogoś innego, kto odpowie na pytania ratownika i przygotuję tych najbliższych na złe wieści.
BĘDĄ PROMOWAĆ
- Nam też zależy na tym, aby numer ICE każdy miał w swoim telefonie - mówi Kamila Adamska z radomskiej Komendy Miejskiej Policji. - Telefon komórkowy ma większość z nas.
Przedstawiciele radomskich służb ratunkowych zaczęli od siebie. Informacje o ICE dostali już pracownicy i policji, i straży pożarnej. Do swoich "komórek" wprowadzili je funkcjonariusze. Teraz przygotowywana jest akcja promocyjna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
