Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O włos od tragedii na zakręcie śmierci! Seat zakonnic dachował aż dwa razy!

/wit/
Seat toledo, którym podróżowały siostry zakonne dwukrotnie dachował.
Seat toledo, którym podróżowały siostry zakonne dwukrotnie dachował. archiwum policji
W tym miejscu od lat giną ludzie...

Podobny przebieg zdarzeń

Podobny przebieg zdarzeń

W czerwcu tego roku w Daniszowie, doszło do podobnego wypadku jaki miały w czwartek siostry zakonne. 53- letni kierowca forda wpadł w poślizg, stracił panowanie nad kierownicą i zjechał na pobocze. Samochód dachował, w końcu uderzył w urządzenie zasilające sygnalizację - podświetlającą tablice ostrzegawcze. Kierowca nie odniósł obrażeń. By postawić samochód na koła potrzebni byli strażacy i odpowiedni sprzęt.

Wypadki w Daniszowie: 2005 rok: 3 wypadki, rannych 9 i 9 kolizji. 2006: 4 wypadki, zginęły 3 osoby, rannych 10 i 20 kolizji. 2007: 10 wypadków, zginęły 4 osoby, rannych 25 i 38 kolizji. 2008: 1 wypadek, rannych 1 i 7 kolizji. 2009: 3 wypadki, rannych 5 i 10 kolizji. 2010: 1 wypadek, rannych 2 i 9 kolizji. 2011: 3 wypadki, zginęła 1 osoba, rannych 5 i 7 kolizji.

W Daniszowie w powiecie lipskim w czwartek omal nie doszło do tragedii. Seat toledo, którym podróżowały dwie kobiety cudem uniknął zderzenia z ciężarówką. Auto dwukrotnie dachowało.

Do wypadku doszło późnym popołudniem, w miejscu, które mieszkańcy nazywają dołami daniszowskimi, na trasie numer 79. Seat jechał w kierunku Sandomierza, z nieustalonych przyczyn kierująca nim kobieta omal nie zderzyła się czołowo z ciężarówką.

Seat dwa razy dachował. Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, kierującej nim 57-latce jak również 55-letniej pasażerce udało się opuścić auto o własnych siłach.

Po pewnym czasie jednak kobiety źle się poczuły i zostały przewiezione do szpitala na obserwację.

Okazało się, że podróżujące seatem w kierunku Sandomierza kobiety, to siostry zakonne.

- To cud, że kierującej i pasażerce udało się cało wyjść z opresji. Na miejscu wszystko wyglądało bardzo groźnie. To punkt, w którym dochodzi do wielu wypadków, również śmiertelnych - mówi Tomasz Wielicki, rzecznik prasowy lipskiej policji.

Ruch w kierunku Sandomierza przez pewien czas odbywał się wahadłowo. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.

O feralnym punkcie drogi w Daniszowie najlepiej wiedzą miejscowi. Najniebezpieczniejszy jest 138 jej kilometr, który od dawna nazywany jest zakrętem śmierci.

- Ten zakręt jest źle wyprofilowany. Wystarczy, że kierowca jedzie szybko, albo śliska jest nawierzchnia i automatycznie go zrzuca z drogi - mówi jeden z mieszkańców.

Teren jest niezabudowany, istnieje ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę, fotoradar i tablice ostrzegawcze, które w nocy świecą.

- Niestety kierowcy często nie zwracają na nie uwagi - mówi Tomasz Wielicki.
Na przestrzeni ostatnich lat w Daniszowie zginęło aż osiem osób.

- Może trzeba wyznaczyć czarny punkt, przecież tu giną ludzie. Pamiętam jak w 2006 roku zginęły trzy osoby, potem za rok cztery. Tu ciągle coś się dzieje - mówią miejscowi kierowcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie