Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obdrzalek: "Kimono było na mnie za małe"

Jerzy STOBIECKI <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Premysl Obdrzalek libero Jadaru Radom i reprezentacji Czech,  kadrą narodową wywalczył 13 miejsce na mistrzostwach świata w Japonii.
Premysl Obdrzalek libero Jadaru Radom i reprezentacji Czech, kadrą narodową wywalczył 13 miejsce na mistrzostwach świata w Japonii. M. Skorupa
Premysl Obdrzalek nie przywiózł z Japonii kimona dla żony Pavli. Synek Dawid cieszy się natomiast z japońskich zabawek.
Premysl Obdrzalek nie przywiózł z Japonii kimona dla żony Pavli. Synek Dawid cieszy się natomiast z japońskich zabawek. M. Skorupa

Premysl Obdrzalek nie przywiózł z Japonii kimona dla żony Pavli. Synek Dawid cieszy się natomiast z japońskich zabawek.
(fot. M. Skorupa)

Najlepszy zawodnik mistrzostw świata w siatkówce, Brazylijczyk Giba, nie zaskoczył zawodnika Jadaru Radom, Premysla Obdrzalka. Czech po meczach grupowych prowadził w rankingu najlepszych libero.

Jerzy Stobiecki: * - Byłeś jednym z najlepszych libero mistrzostw świata. Jak ocenisz swoją grę w Japonii?

Premysl Obdrzalek: - Zespołowi nie wiodło się najlepiej, przegraliśmy ważne mecze, ale muszę przyznać, że mnie grało się dobrze. Faktycznie, po spotkaniach grupowych byłem liderem klasyfikacji libero. Później, gdy nie graliśmy o medale, spadłem na trzecie miejsce tego rankingu, ale i tak jestem zadowolony.

* Przed mistrzostwami zagraliście w turnieju we Francji. Tam również zebrałeś sporo pochlebnych recenzji.

- Najlepszą recenzją jest to, że na turnieju we Francji ani gospodarze ani Serbowie nie chcieli na mnie zagrywać.

* To w takim razie dobrą recenzję wystawił ci najlepszy zawodnik mistrzostw, Brazylijczyk Giba. Jemu też nie dałeś się zaskoczyć?

- Tak. Przyjąłem cztery zagrywki Giby. Później już na mnie nie zagrywał.

* Który mecz mistrzostw uważasz za najlepszy w waszym wykonaniu?

- Bez wątpienia mecz z Brazylią. W pierwszym secie prowadziliśmy nawet 19:16. Ostatecznie przegraliśmy 0:3, ale w każdym secie walczyliśmy i było to ciekawe widowisko. Podobnie oceniam mecz z Włochami. Z dobrym rywalem gra się po prostu dobrze.

* Czy jako drużyna osiągnęliście zamierzony cel?

- Pierwszym celem było wyjście z grupy. Gdy to nam się udało, chcieliśmy znaleźć się w najlepszej dwunastce. Nie udało się, zabrakło niewiele. Skończyliśmy mistrzostwa na 13 miejscu. Szkoda przegranych meczów z USA i Kubą. To mogło nam dać awans do dwunastki.

* Oglądałeś mecze Polaków?

- Niestety, japońska telewizja nie transmitowała ich, a graliśmy w innych miastach. Widziałem tylko mecz z Japończykami.

* Japończycy słyną z uprzejmości i pedantycznej czystości. Też się z nią spotykałeś?

- Faktycznie, bardzo dbają o czystość. Codziennie rano sprzątano wszystkie liście, które opadły w ciągu poprzedniego dnia i nocy. A co do uprzejmości, to nawet przy drzwiach wyposażonych w fotokomórkę do automatycznego otwierania stała jakaś osoba, która otwierała je za nas.

* Widziałeś skocznię olimpijską w Nagano?

- O tym, że w Nagano rozgrywano olimpiadę przypominają ozdobne pokrywy studzienek kanalizacyjnych (śmiech). Obiekty są w górach wokół miasta. Nie widziałem ani skoczni, ani tras biegowych. Halę, wybudowaną na olimpiadę, w której graliśmy mecze, zobaczyłem w całej okazałości dopiero na zdjęciach. Wcześniej wjeżdżaliśmy do położonego pod nią garażu i praktycznie nie mieliśmy jej jak zobaczyć.

* Co w Japonii wywarło na tobie największe wrażenie?

- W Hiroszimie zwiedziliśmy muzeum poświęcone pamięci ofiar wybuchu bomby atomowej. Zobaczyłem na własne oczy, jakich zniszczeń dokonała bomba atomowa. Z całego miasta pozostał jeden budynek, stojący do dziś. Ciekawostką jest to, że jego projektantem był Czech.

* Przywiozłeś sobie kimono?

- Niestety, nie. Wersja dla dziecka kosztuje w przeliczeniu na złotówki około 10 tysięcy, dla dorosłych około 15 tysięcy. A poza tym, największe jakie znalazłem było uszyte dla osoby o wzroście 172 centymetrów. Nie przywiozłem zbyt wielu pamiątek. Jedną z nich jest charakterystyczna opaska wiązana na głowie. Żona dostała jakieś drobiazgi, córka zabawki.

* Jakie plany ma reprezentacja Czech? Wyjedziesz jeszcze raz do Azji, tym razem na olimpiadę do Pekinu?

- Prawdopodobnie odejdzie trzech, czterech zawodników. Reszta zostanie. Mam nadzieję, że ja również dalej będę grał i będziemy budować zespół, który wywalczy kwalifikację na olimpiadę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie