Od poniedziałku duże zmiany w organizacji ruchu na "siódemce" w Szydłowcu

- Cały ruch z ponad dwu kilometrowego odcinka drogi krajowej numer 7 ma zostać przerzucony na wybudowaną po zachodniej stronie drogę serwisową. W związku z tym przeniesione zostaną też dwa najruchliwsze w Szydłowcu skrzyżowania. Z informacji na stronie Urzędu wynika, że nie zostaną one wyposażone w tymczasową sygnalizację świetlną.

Tym samym dziesiątki ludzi zostaną pozbawione bezpiecznej drogi do szkoły i pracy - mówi pan Marcin, jeden z interweniujących w naszej redakcji czytelników. Mężczyzna zaznacza, że przy obecnym natężeniu ruchu na trasie nr 7 przejście bez sygnalizacji świetlnej praktycznie nie będzie możliwe.

BĘDĄ "SKAKAĆ" MIĘDZY AUTAMI?

- Ludzie będą musieli dosłownie skakać pomiędzy samochodami narażając siebie i innych na niebezpieczeństwo. To samo tyczy się ruchu kołowego. Przejazd przez tymczasową dk7 bądź włączenie się do ruchu będzie znacznie utrudnione, a nawet czasami niemożliwe. Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę natężenie ruchu w godzinach 6-9, 14- 17, a także w piątek i niedzielę po południu - dodaje czytelnik. Przypomina on o śmiertelnych przed laty wypadkach na skrzyżowaniu z Jastrzębską, w okresie, kiedy nie było tam jeszcze sygnalizacji świetlnej. Dziś, jak twierdzi zainteresowany tematem, zbulwersowani sytuacją są nie tylko mieszkańcy pobliskiego Szydłówka, ale również ci z miejskiego osiedla Wschód. Tędy przechodzą do szkoły dzieci, w niedzielę całe rzesze wędrują do kościoła. - Pamiętam jak obiecywano ludziom mieszkającym po wschodniej stronie "siódemki", że podczas budowy S7 utrudnienia w przedostawaniu się do Szydłowca będą minimalizowane i na pewno nie staną się uciążliwe. Powyższa decyzja o nie postawieniu świateł na tych skrzyżowaniach w sposób jawny zaprzecza tym zapewnieniom - zaznacza czytelnik. Pojawiają się także obawy, że zmiana organizacji ruchu "zakorkuje" Szydłowiec. Przez ulicę Jastrzębską przebiega bowiem również trasa wojewódzka nr 727 Wierzbica-Przysucha. Bez możliwości płynnego przejazdu "siódemką", będą tworzyć się zatory.

- Pisaliśmy zapytania na ten temat do burmistrza miasta Szydłowca, ale na razie nie ma żadnej odpowiedzi. Naszym zdaniem miasto powinno wymusić na drogowcach instalację tymczasowej sygnalizacji świetlnej na tych skrzyżowaniach, tak aby chronić zdrowie i życie mieszkańców. W innym wypadku wiele ludzi zostanie narażonych na niebezpieczeństwo. I to zarówno mieszkańców jak i przejezdnych - obawia się mężczyzna.

GMINA MOŻE TYLKO PROSIĆ

Czy miejscowi urzędnicy mogą "wymusić" instalację świateł? - Nie my jako gmina zarządzamy tymi drogami. W czasie budowy możemy jedynie prosić i proponować, aby tak poprowadzić inwestycję, żeby nie odbijała się na bezpieczeństwie mieszkańców - twierdzi burmistrz Szydłowca Artur Ludew. Jego doradca Michał Kwiatek, który bierze udział w tzw. radach budowy, spotkaniach z wykonawcą dodaje: - Ulica Kolejowa należy do powiatu, zaś Jastrzębska jest częścią drogi wojewódzkiej. Gmina nimi nie zarządza. Mogę powiedzieć tyle, że podczas spotkań przedstawiciele wykonawcy przekonywali, że sygnalizacja świetlna w tych miejscach co obecnie nie będzie już potrzebna. Ruch w tym rejonie i tak będzie spowolniony. Nowa organizacja nie powinna negatywnie wpływać na bezpieczeństwo. Mogą powstawać natomiast korki, ale tego nie sposób uniknąć w czasie takiej budowy… - tłumaczy Kwiatek.

DROGOWCY APELUJĄ O OSTROŻNOŚĆ

Inwestorem nowej "siódemki" jest kielecki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Najpierw podajemy jej komunikat, który opublikowano w piątek: - Wykonawca inwestycji przystępuje do kolejnego etapu robót - budowy odcinka drogi S7 w Szydłowcu biegnącego w wykopie oraz nowych obiektów mostowych nad przyszłą drogą ekspresową. W związku z powyższym na odcinku o długości około dwóch km, znajdującym się między skrzyżowaniami drogi krajowej nr 7 z ul. Kościuszki ruch z istniejącej drogi nr 7 przełożony zostanie na nowowybudowaną drogę dojazdową biegnącą po zachodniej stronie istniejącej drogi nr 7. Zmieniona zostanie także organizacja ruchu na dwóch skrzyżowaniach drogi krajowej nr 7 z ulicami Jastrzębską oraz Kolejową w Szydłowcu. Istniejące dwa skrzyżowania czerowlotowe zostaną w nowej organizacji ruchu zastąpione przez cztery skrzyżowania trójwlotowe (w miejsce skrzyżowania czterowlotowego dwa sąsiadujące ze sobą trójwlotowe). Na drodze nr 7 wydzielone zostaną w obrębie skrzyżowań dodatkowe pasy dla skręcających w lewo. Dodatkowo wprowadzone zostaną ograniczenia prędkości dla jadących drogą nr 7. W związku z nową organizacją ruchu apelujemy do kierowców o szczególną ostrożność - czytamy w komunikacie.

TRUDNOŚCI NIEUNIKNIONE

Małgorzata Pawelec, rzeczniczka kieleckiego oddziału GDDKiA dodaje, że nowa organizacja ruchu będzie obowiązywać od poniedziałku 18 maja, od godzin popołudniowych, do 2016 roku, z tym, że w miarę postępów budowy może ulegać modyfikacjom. Nie ma jednak szans na tymczasową sygnalizację świetlną. - Nie będzie już możliwości przekraczania "siódemki" na wprost, jak odbywało się to do tej pory. Wykonawca uznał, że sygnalizacja nie będzie potrzebna, zmiany pozytywnie zaopiniowała policja oraz mazowiecki oddział GDDKiA. Ruch w tym rejonie będzie spowolniony, trzeba spodziewać się ograniczenia prędkości do 50 km/h. Sytuację będziemy cały czas monitorować. Należy podkreślić, że trzeba było pogodzić ze sobą budowę, ruch tranzytowy oraz lokalny. Przepraszamy kierowców i mieszkańców za wszelkie utrudnienia, ale są one nieuniknione - dodaje Pawelec.

Jak dodaje, po zakończeniu inwestycji ulica Jastrzębska nie będzie już częścią trasy wojewódzkiej nr 727. Stanie się drogą lokalną. Wojewódzka przebiegać natomiast będzie przez nowy węzeł Szydłowiec-Centrum oraz ulicę Kościuszki.

Budowa S7 na odcinku z Radomia do Szydłowca zakończy się w 2017 roku. Ma kosztować około 682 milionów złotych.