Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od stycznia do marca o 50 procent drożej

Antoni SOKOŁOWSKI
- Jajka drożeją i nie wiadomo dlaczego. W tej chwili sprzedajemy jedno średnie jajo po 75 groszy – mówi Bożena Komorska, ze sklepu spożywczego przy ulicy Żeromskiego w Radomiu.
- Jajka drożeją i nie wiadomo dlaczego. W tej chwili sprzedajemy jedno średnie jajo po 75 groszy – mówi Bożena Komorska, ze sklepu spożywczego przy ulicy Żeromskiego w Radomiu. Łukasz Wójcik
Czekają nas drogie święta wielkanocne?

Gdyby ceny paliwa szybowały w górę tak, jak ceny jaj, to litr benzyny kosztowałby ponad 9 złotych. Ale jajka to nie benzyna. - Jednak wysoka cena paliwa też się odbija na cenach. Transport kosztuje coraz więcej, a my musimy przewieźć paszę, sprzęt, nioski - opowiadają hodowcy.

Na cenę jaj ma jednak największy wpływ zmiana sposobu hodowli kur. Od 1 stycznia tego roku bezwzględnie zakazano trzymania niosek w tradycyjnych, ciasnych klatkach. Teraz kury muszą mieć wygodne klatki z nieograniczonym dostępem do wody i karmy. Ostre przepisy narzuciła hodowcom Unia Europejska i trzeba ich przestrzegać, aby nie płacić kar.

MILIONY ZŁOTYCH

Wygoda jednak kosztuje i wymiana klatek w standardowym jednym tylko kurniku o wymiarach 12 na 100 metrów, kosztuje nawet... milion złotych!

- Nie wszyscy producenci jaj zdążyli z wymianą klatek, a stare musieli już wyrzucić. Niektórzy rolnicy mają tylko w części wyposażone kurniki, bo wielu zwyczajnie nie stać na zakup nowych klatek. To są olbrzymie pieniądze, a zadłużać się nikt nie lubi - dodaje Juliusz Wichucki.

ZAKAŻĄ SOI?

To nie jedyna przyczyna wzrostu cen hodowli. Niestabilna sytuacja na rynku pasz także generuje dodatkowe koszty dla producentów.

- Wciąż straszy się nas, że do kraju nie będzie można sprowadzać soi genetycznie modyfikowanej. Soja to podstawa wyżywienia kur. Soja to budulec białka, a taka niestabilna sytuacja odbija się na cenach - dodaje Joanna Wichucka z fermy kurzej pod Orońskiem.

Inny hodowca Jacek Galus z gminy Skaryszew dodaje, że kurs dolara także ma wpływ na cenę soi. - Za import soi do Polski płaci się dolarami. Wyższy kurs dolara to automatycznie wyższa cena soi za każdą tonę. Na fermach nie można się bez niej obejść - mówi.

WSZYSTKO KOSZTUJE

W koszty jaj wchodzi także opieka weterynaryjna ferm, przechowywanie jaj w chłodniach, detergenty, właściwe pakowanie, przeglądy techniczne chłodni, czy pakowarek. - Utrzymanie fermy naprawdę dużo kosztuje. Przecież my trzymamy nioski jeden sezon, a potem, musimy kupować młode kury. Wszystko to kosztuje, a na jednym jajku mamy tylko parę groszy zysku - dodają hodowcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie