Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odebrano im skatepark, ale się nie poddadzą i będą walczyć

Antoni SOKOŁOWSKI
W najbliższy weekend radomscy skate'owcy mieli rozpocząć nowy sezon. – Jednak nie mamy gdzie pojeździć. Po likwidacji skateparku przy Narutowicza już nie ma gdzie się spotkać w Radomiu – mówi Daniel Marek (z lewej).
W najbliższy weekend radomscy skate'owcy mieli rozpocząć nowy sezon. – Jednak nie mamy gdzie pojeździć. Po likwidacji skateparku przy Narutowicza już nie ma gdzie się spotkać w Radomiu – mówi Daniel Marek (z lewej). Archiwum
- Chcemy mieć dobry skatepark w Radomiu, a zamiast tego władze likwidują nam ostatni, jaki był. Czy pozostanie nam już tylko jazda po chodnikach i ulicach? - apelują młodzi i żądają utworzenia profesjonalnego placu.

Prośba radomskiej młodzieży nie jest żadną fanaberią. Już kilka lat temu żywiołowo domagali się miejsca w mieście do jeżdżenia na deskach, rolkach, czy rowerach. Ówczesne władze samorządowe z dużym oporem zajęły się sprawą i dopiero po nagłośnieniu żądań ugięły się i zbudowały skatepark przy ulicy Narutowicza. Teraz to jedyne miejsce w mieście znika bezpowrotnie.

APEL W INTERNECIE

Skate'owcy początkowo prosili władze miejskie o całoroczny, kryty skatepark. Ale w tym czasie życie ich zaskoczyło, bowiem plac przy ulicy Narutowicza, gdzie do tej pory ćwiczyli, został niedawno ogrodzony, a na teren weszli budowlańcy. Przy Narutowicza powstaje stadion lekkoatletyczny, a na terenie byłego już skateparku ma być zbudowane boisko treningowe do gry w piłkę nożną.

- Urządzenia skateparku będą zdemontowane, bo były już częściowo zdewastowane i także ze względu na bezpieczeństwo muszą być rozebrane - mówi Ryszarda Kitowska z biura prasowego Urzędu Miejskiego.

W Internecie zaroiło się od wpisów w obronie skateparku. Zwolennicy jazdy na desce, czy rolkach chcieli już nie tyle utworzenia całorocznego skateparku, co przeniesienia urządzeń z Narutowicza w inne miejsce.

- Zaczęliśmy zbierać podpisy pod petycją. Ludzie wpisywali się i w Internecie i na papierowej wersji petycji. Zebraliśmy z półtora tysiąca podpisów - mówi Michał Ciucias z kolektywu "Skate Radom". Jak dodaje Daniel Marek, inny ze skate'owców, ze zbieraniem podpisów nie było problemu.

- Wielu gimnazjalistów, uczniów szkół średnich podpisywało się pod naszą petycją. Chcemy mieć teren, gdzie można pojeździć - dodaje.

JAZDA W JEDNYM MIEJSCU

Daniel Marek jeździ już na rolkach 18 lat. To jeden z bardziej znanych skate'owców w mieście. Jak mało kto zna radomskie środowisko.

- Już w ten weekend miałem skrzykiwać ekipę na otwarcie nowego sezonu. Tymczasem nie mamy już gdzie się spotykać, bo na ogrodzony teren przy Narutowicza już nie możemy wejść - mówi ze smutkiem w głosie.

Jak sam przyznaje, w Radomiu jest około 200 zatwardziałych zwolenników uprawiania sportów ekstremalnych. Jeżdżą na deskorolkach, lub rolkach czy rowerach BMX. Do tej liczby dochodzi kolejnych kilkaset osób. To głównie adepci, którzy na placach uczą się dopiero jeździć, lub kibicują bardziej doświadczonym kolegom.

- Na skatepark przy Narutowicza przychodziły nieraz paroletni chłopcy, którzy uczyli się jeździć. Na przykład przychodził tu jeden z ojców i przyprowadzał dwóch swoich synów. Zawsze chłopaki ćwiczyli na placu. A teraz już nie maja gdzie trenować - dodaje Daniel Marek.

BRAKUJE MIEJSC

Jak mówią młodzi radomianie, chcą jeździć w jednym, specjalnie do tego przeznaczonym, miejscu.

- Sporty ekstremalne przyciągają rzesze młodzieży. Rośnie liczba zawodów i pokazów, a my nie mamy gdzie uprawiać sportów - mówią.

Co prawda jest jeszcze skatepark przy ulicy Czarnej, ale jest tam rampa wysokości pierwszego piętra, z której nawet doświadczone osoby boją się korzystać. Z kolei przy Galerii Słonecznej jest mały plac, raczej dla małych dzieci, dzielony jeszcze z "euro bungee". Ten zresztą skatepark jest sezonowy, bo zimą jest tam lodowisko.

- Z braku miejsc będziemy jeździć na deskorolkach, po chodnikach i ulicach. Wrócimy na fontanny na ulicy Żeromskiego. Pewnie niejeden murek czy ławka zostanie zniszczona, a pewnie też i narazimy się na interwencje policji i Straży Miejskiej, którzy traktują nas jako wandali. My nie chcemy niczego niszczyć, nie chcemy nikomu przeszkadzać. Nie jesteśmy wandalami. Dajcie nam tylko skatepark - mówią młodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie