Potwierdził się kolejny przypadek zachorowania na odrę. To już siódma osoba, która jest leczona na tą niezwykle zakaźną chorobę. Hospitalizowanych jest czworo pacjentów, w tym dwoje dzieci w wieku trzy lata i rok. Czy grozi nam epidemia?
Od początku miesiąca Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna odnotowała siódmy przypadek odry w Radomiu i powiecie radomskim. W ubiegłym tygodniu na oddział dziecięcy zostało przyjęte dwuletnie dziecko, stwierdzono u niego podejrzenie odry, zostało przeniesione na oddział zakaźny. W piątek wyniki potwierdziły, że chłopiec jest chory na odrę.
- Mamy dziewięć przypadków zachorowań na odrę, z tego siedem potwierdzonych laboratoryjnie - mówi Małgorzata Gregorczyk, rzecznik radomskiego Sanepidu. - Jesteśmy w trakcie dochodzenia epidemiologicznego, ustalamy stan uodpornienia osób z kontaktu. Cztery osoby są hospitalizowane.
Jednak specjaliści podkreślają, że kilka przypadków choroby to nie powód do niepokoju.
- Nie jest to epidemia. Większość naszego społeczeństwa, to znaczy jeśli chodzi o dzieci i osoby w wieku około 40 lat były obowiązkowo zaszczepione przeciwko odrze. Chorują dzieci nieszczepione albo z obniżoną odpornością, które wzięły tylko jedną dawkę szczepionki - mówi doktor Stanisława Szcześniak - Mazur, lekarz i konsultant szczepień w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym. - Planowane było na 2020 rok, że w Europie zostanie odra wyeliminowana dzięki szczepieniom. Niestety tak się nie stało, mamy we wszystkich krajach europejskich nie tylko w naszym, bo i we Francji czy we Włoszech, dosyć liczne przypadki zachorowań, a nawet pojedyncze przypadki zgonów, ale trudno powiedzieć, że kilka przypadków w Radomiu to już jest epidemia.
Stanisława Szcześniak - Mazur podkreśla jednak, że bardzo groźne są powikłania po odrze i należy się przed nią chronić.
- Jeżeli osoby były nieszczepione i nie chorowały na odrę, a miały bliski kontakt z chorym, u którego stwierdzono odrę, powinny się zaszczepić, niezależnie od wieku - mówi doktor Stanisława Szcześniak - Mazur.
Po kontakcie z wirusem można zaszczepić już dzieci w wieku dziewięciu miesięcy. Szczepienie w ciągu 72 godzin od kontaktu jest metodą ochrony przeciw odrze, której skuteczność wynosi 85 procent.
- Dzieci, które nie ukończyły 12 miesięcy, jeżeli otrzymają szczepionkę przeciwko odrze, śwince, różyczce, bo tylko takie są na rynku, muszą po ukończeniu roku ponownie otrzymać szczepionkę, a trzecią dawkę w 6 roku życia - mówi doktor Szcześniak - Mazur. Osoby z rocznika 1975-76, które w wieku szkolnym otrzymały pojedynczą dawkę szczepionki przeciwko odrze, a skontaktują się z chorym na odrę, powinny otrzymać jeszcze jedną dawkę.
Czy odra jest niebezpieczna?
- We wczesnych latach mojej pracy prawie wszystkie dzieci przechorowały odrę, natomiast dużo z nich miało powikłania mózgowe, czyli zaniki istoty białej w mózgu. Dziecko uwstecznia się w rozwoju nieurologicznym, i po pewnym czasie niestety staje się rośliną, i to prowadzi do zgonu - dodaje doktor Szcześniak - Mazur. - Bardzo ciężkie były też zapalenia płuc ododrowe, wirusowe, na to nie ma antybiotyku i trzeba działać tylko objawowo, dzieci musiały dostawać tlen, leżały w szpitalu.
Odra jest groźna także dla dorosłych z niewydolnością krążenia, układu oddechowego, z cukrzycą.
Pudzian Band i Diadem w Explosion. Zobacz zdjęcia!
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.
ZOBACZ TEŻ: Sanepid w Radomiu ostrzega przed dopalaczami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?