Ognisko koronawirusa w Domu Pomocy Społecznej w Łaziskach. Jest wielu zakażonych, ale sytuacja wydaje się opanowana

Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE

Dom Pomocy Społecznej w Łaziskach jest jednym z tych w regionie, w których ognisko koronawirusa wykryto bardzo późno. Placówka bardzo długo była bez COVID-19. „Dom Kombatanta” w gminie Orońsko przeznaczony jest dla 45 osób w podeszłym wieku oraz dla 35 osób somatycznie chorych. Przebywają tam zarówno kobiety jak i mężczyźni.

Ponad 40 zakażonych

We wtorek szydłowiecki sanepid poinformował o 43 nowych zakażeniach koronawirusem. Aż 38 z nich potwierdzono w placówce w Łaziskach. Jak informowała Elżbieta Pawlak, dyrektor Powiatowej Stacji Saniatrno - Epidemiologicznej w Szydłowcu, w niedzielę przeprowadzono wymazy u pensjonariuszy i pracowników. U czternastu osób z personelu i 24 podopiecznych potwierdzono zakażenie koronawirusem. W środę tylko jedna chora osoba miała podwyższoną temperaturę, reszta nie ma objawów. To jednak nie koniec, bowiem już wcześniej u jednego pensjonariusza i trójki osób z personelu wykryto COVID-19. Wspomniana dwójka personelu przebywa w szpitalach ze względu na stan zdrowia. W Domu Pomocy Społecznej w Łaziskach jest ogółem 74 pensjonariuszy i 63 pracowników. - Mamy zapewnioną pełną obsadę personelu. Na prawdę nie brakuje rąk do pracy. Zdecydowaliśmy, że te osoby z personelu, które zmagają się z zakażeniem COVID-19 i czują się na siłach dalej pracują z naszymi pensjonariuszami. Osoby z ujemnym wynikiem zajmują się oczywiście zdrowymi pensjonariuszami - opisuje dyrektor Domu Pomocy Społecznej „Dom Kombatanta” w Łaziskach, Andrzej Mularczyk.

Sytuacja opanowana

DPS mieści się w Łaziskach na bardzo dużym terenie. Łącznie jest tam dziewięć budynków, z czego w czterech przebywają pensjonariusze. Reszta to jadalnia, rehabilitacja oraz pralnia. Ludzie przebywają w jedno i dwuosobowych pokojach z łazienkami. - Mamy bardzo przyzwoite warunki. Nie mamy żadnego problemu z oddzieleniem chorych od zdrowych. Te dwie grupy osób przebywaj w zupełnie osobnych budynkach. Nie mają ze sobą żadnego kontaktu. I to chyba sprawia największy komfort, że nie musimy być wszyscy skupieni na kilku metrach. Osoby zdrowe z personelu nie muszą być zamknięte cały czas w placówce - mówi nam dyrektor DPS Andrzej Mularczyk.

Są zabezpieczeni

Jak mówi dyrektor Mularczyk, placówka posiada duży zapas środków ochronnych. - Wszystko dzięki temu, że ognisko dotarło do nas tak późno - mówi nam dyrektor. Jak udało nam się ustalić, zgromadzono między innymi niezbędny sprzęt do pomiaru temperatury, dezynfekcji rąk, odświeżania powietrza, środków ochrony osobistej, a więc kombinezonów, maseczek, rękawiczek. W ostatni poniedziałek do placówki dojechała partia środków ochronnych zwłaszcza na buty. DPS w Łaziskach czeka również na decyzję Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, gdzie został złożony wniosek o dofinansowanie. Jeśli zostanie pozytywnie rozpatrzony, to dojadą maseczki oraz rękawiczki.