Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogromne dopłaty... w zdewastowanym bloku (zdjęcia)

/inia/
Mamy umowy, że będziemy płacić od wodomierzy a nie z ryczałtu – mówią rozgoryczeni mieszkańcy bloku przy Mieszka I 15.
Mamy umowy, że będziemy płacić od wodomierzy a nie z ryczałtu – mówią rozgoryczeni mieszkańcy bloku przy Mieszka I 15. T. Klocek
Nawet 2500 złotych muszą dopłacić niektórzy mieszkańcy bloku przy ulicy Mieszka I do rachunku za wodę i centralne ogrzewanie. - Wszyscy mamy liczniki w domach a i tak każą nam płacić jak im się podoba - denerwują się ludzie. - Za remonty by się wzięli, bo blok popada w ruinę a musimy płacić za takie warunki pieniądze.

[galeria_glowna]

Tak wyglądają piwnice w budynku. Wszędzie walają się śmieci.
Tak wyglądają piwnice w budynku. Wszędzie walają się śmieci.

Tak wyglądają piwnice w budynku. Wszędzie walają się śmieci.

Chodzi o dawny hotel pielęgniarski przy ulicy Mieszka I 15 w Radomiu. Kilka lat temu budynek przejął Miejski Zarząd Lokalami. I jak mówią mieszkańcy, zaczęły się problemy.

OGROMNE RACHUNKI

Mieszkańcy zdają sobie sprawę z tego jaka opinia panuje o ich bloku. - Tyle, że są tu także ludzie, którzy mieszkają tu od lat - tłumaczą. - Nie żadna patologia.

Jak mówią, lekko nie jest, ale miarka się przebrała kiedy otrzymali rachunki za wodę i centralne ogrzewanie. - Niektórzy z nas mają nawet dopłacić 2 tysiące 500 złotych - mówią rozgoryczeni ludzie.
Wezwania do zapłaty dostali wszyscy. Za jedną osobę w mieszkaniu dopłata wynosi około 750 złotych, za dwie 1900 a trzy nawet 2500.

- Za co tyle - pytają. - Liczniki mamy pozakładane i nikt z nas tyle tej wody nie zużył. Jak im gdzieś ucieka to niech remont przeprowadzą. Jak się awarie zgłasza to po trzech dniach przyjeżdżają naprawić a woda leci. I my mamy za to płacić? Kilka razy w roku jakaś rura pęka. A ile się wody wyleje.
Dopłaty dotyczą ubytków za 2009 i 2010 rok. - To dwa lata wstecz - denerwują się nasi rozmówcy. - Nie mogli nas o tym wtedy poinformować tylko teraz tyle na raz przesyłają?

Ja mam zapłacić prawie 3 tysiące złotych – mówi Mirosław Cichocki. – Skąd ja tyle wezmę?
Ja mam zapłacić prawie 3 tysiące złotych – mówi Mirosław Cichocki. – Skąd ja tyle wezmę?

Ja mam zapłacić prawie 3 tysiące złotych - mówi Mirosław Cichocki. - Skąd ja tyle wezmę?

ZIMNO NA KLATKACH

Ogromne dopłaty to nie jedyne zmartwienie lokatorów bloku. Budynek jest zdewastowany. Zimą przecieka dach, szyby na klatkach są powybijane a w piwnicach nocują bezdomni, bo nie ma drzwi. - Zrobili nam z łącznika między budynkami świetlice za 58 tysięcy złotych - mówią mieszkańcy. - Tyle, że jest zamknięta na klucz i nikt się nie może tam dostać. - Mogli te pieniądze przeznaczyć na remont klatek.

Bo stan klatek jest najbardziej uciążliwy, szczególnie zimą. - Klatki nie mają murowanych ścian tylko szyby - mówi Grażyna Gołosz, mieszkanka bloku. - Jak ktoś je wybije to czasem przyjadą wstawić kawałek blachy. A zimą ucieka nam tamtędy ciepło. Sypie śnieg, leje deszcz. A kaloryfery tam grzeją. I my za to płacimy. To jakby podwórko ogrzewać.

Zmorą mieszkańców jest także stan piwnic w budynku. - Piwnic praktycznie nie ma, bo strach z nich korzystać - opowiadają mieszkańcy i prowadzą nas do pomieszczeń, którymi ciężko przejść ze względu na ogromne ilości walających się śmieci. - Prosiliśmy o remonty, i, żeby zainstalowali tu światło. Obiecali i nic nie robią. Tylko kable wystają ze ścian i straszą.

NOCLEGOWNIA DLA BEZDOMNYCH

W piwnicach śpią bezdomni. Niektórzy mają już nawet stałe miejsca z kanapami. - Nie ma drzwi to wchodzi tu kto chce - mówi Grażyna Golosz. - Bezdomni mają butle gazowe i się dogrzewają. Przecież któryś może zasnąć z papierosem, spalić cały budynek lub wsadzić w powietrze.

- Musimy wciąż czuwać, żeby ktoś nie stworzył tu zagrożenia - dodaje Mieczysław Paluch, mieszkaniec bloku. - Mógłby ktoś z administracji tu czasem zajrzeć i przekonać się jak to wygląda.
Bezdomni jeśli nie przez klatkę to wchodzą do piwnic przez okienka. - Najlepiej by je było zamurować albo zakratować to nikt by tu nie wszedł - tłumaczą ludzie. - Od pięciu lat z piwnic nie korzystamy, bo strach tu wejść.
Rozmowa z Maciejem Kosowski, zastępcą dyrektora Miejskiego Zarządu Lokalami w Radomiu

*Ewelina Witkowska: Skąd takie duże dopłaty za wodę i ciepło?

Maciej Kosowski, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Lokalami w Radomiu: - Na wysokość dopłat wpływa to, że budynek został rozliczony za okres dwóch lat to jest 2009 - 2010, ponieważ zakładaliśmy, na podstawie rozliczeń za lata 2007 - 2008, że wyższe koszty zakupu w 2009 zostaną pokryte z zaliczek płaconych 2010 roku. Jednak jak się okazało w okresie 2009 - 2011 Radpec podnosił ceny ciepła kilka razy. To spowodowało, że zmuszeni byliśmy do podnoszenia wysokości zaliczek na centralne ogrzewanie i ciepłą wodę, które w tym budynku nie ulegały zmianie od 2009 roku. Ponadto, dokonano również odrębnego rozliczenia zaliczek za rok 2011 co spowodowało nałożenie się dwóch rozliczeń w jednym 2012 roku. - Z tego powodu przedłużono termin wnoszenia opłat do grudnia 2012 rok.

*Czy w ostatnich latach w budynku były przeprowadzane remonty?
- Owszem. Pomimo zaległości czynszowych z odsetkami na budynku, na kwotę około miliona 600 tysięcy złotych wykonywano: modernizację instalacji elektrycznej na klatkach schodowych za 10 tysięcy złotych, ułożenie płytek gresowych we wszystkich korytarzach za 52 tysiące złotych. Rozebraliśmy także blaszany sklep ze względu na skargi mieszkańców, zmodernizowaliśmy hol główny z uwagi na monity Poczty Polskiej dotyczące niszczenia skrzynek pocztowych znajdujących się w holu oraz zbudowaliśmy dwa wiatrołapy z wejściami do klatek. Wszystko za 57 tysięcy złotych. W planach był dalszy remont klatek schodowych w zakresie zamurowania szklanych ścian oraz malowania klatek jednak brak środków w budżecie z uwagi na ogromne zaległości na to nie pozwala

*Dlaczego piwnice są zdewastowane?
- Tam gdzie mieszkańcy dbają o piwnice są użytkowane, a tam gdzie nie dbają są zdemolowane przez mieszkańców.

*Dlaczego mieszkańcy nie mogą korzystać ze świetlicy? - Świetlica to jeden z pomysłów na zagospodarowanie powierzchni uzyskanej w trakcie modernizacji holu. Jednak wymaga to nakładów finansowych związanych z wykończeniem jej wnętrza. Stowarzyszenie, któremu zaproponowano prowadzenie zajęć dla młodzieży odstąpiło od tego zamiaru, gdyż nie posiada środków na dokończenie prac modernizacyjnych obiektu.

*Dziękuję za rozmowę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie