Bażanty i kuropatwy spacerujące po łące tuż przy drodze. Sarny podchodzące pod domy -takie widoki mają nawet mieszkańcy peryferyjnych dzielnic Radomia. To znak, że zwierzęta są głodne, bo zima nie odpuszcza.
ROZSĄDNIE Z DOKARMIANIEM
Mieszkańcom miasta najłatwiej dokarmiać ptaki. Przyrodnicy radzą, żeby robić to tylko w czasie ostrej zimy, kiedy śniegu jest dużo. Tak, jak jest teraz.
- Jak już zaczniemy trzeba robić to systematycznie, bo ptaki się przyzwyczajają - mówi znany radomski przyrodnik Jacek Słupek. - Teraz jest już lepiej, ale jeszcze kilka dni temu, drzewa, gałęzie pokrywała warstwa lodu, ptaki nie miały dostępu do ukrytych w korze owadów, które zwykle wydłubują.
Dokarmiać trzeba rozsądnie, żeby ptakom nie zaszkodzić. Kaczkom najlepiej nie dawać chleba, zamarznięty może pokaleczyć przełyk.
- Zdarza się niestety, że ludzie karmiąc ptaki pozbywają się starego, spleśniałego chleba - opowiada Jacek Słupek. - Tak nie wolno. Stary chleb lepiej spalić, a kaczkom dać gotowane ziemniaki, albo inne warzywa, ale nie solone. Jeśli już chleb to pokrojone w małe kawałki.
PTAKI W KARMNIKU
Sikorki będą wdzięczne za kawałek słoniny powieszony na druciku. Nie pogardzą też ziarnami, na przykład słonecznika, dyni czy owsa zatopione w tłuszczu. Taką mieszankę można uformować w kulę i wywiesić na przykład w siatce po cytrusach.
Małe ptaki do karmnika przyfruną po mieszankę zbóż i ziaren, na przykład prosa, owsa, pszenicy, ale też maku, czy ogórka. Wskazana jest też kasza jęczmienna.
- Pamiętajmy też, żeby czyścić karmnik - mówi Jacek Słupek. - Ptaki, tak jak ludzie, przenoszą różne choroby, przynoszą je też do karmnika.
Jemiołuszki, kosy i dzięcioły chętnie zjedzą owoce jarzębiny, głogu, czy dzikiej róży. Gawrony, sroki i sójki chętnie zjedzą kawałki żółtego sera. A wspomniane już bażanty i kuropatwy można dokarmiać zbożem.
- Warto przemyśleć posadzenie w sąsiedztwie domostw na przykład jabłoni ozdobnych, czy krzewów rokitnika - mówi Mariusz Turczyk, rzecznik prasowy Lasów Państwowych w Radomiu. - Będą stanowiły zimową stołówkę dla wielu ptaków. U mnie stałymi bywalcami są drozdy kwiczoły i kosy konsekwentnie podjadające miniaturowe jabłka.
MARCHEW DLA SARNY
Przyrodnicy przypominają też o głodnych na przykład sarnach. Te też żyją w lasach Radomia i wokół miasta. Dokarmianie tych zwierząt to już poważniejsza sprawa, mieszczuchom w zasadzie niedostępna, bo skąd wziąć na przykład siano?
Dokarmianiem leśnej zwierzyny zajmują się więc głównie myśliwi i leśnicy. Ale, jak przekonuje Jacek Słupek, sarny chętnie zjedzą buraki pastewne, czy marchewkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?