Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE
Walka Aleksandry Ziomki i jej bliskich trwa od kwietnia 2018 roku. Rodzina mieszka w Cerekwi w gminie Zakrzew. Ola miała 16 lat. Wtedy przyszła diagnoza -nowotwór złośliwy kości i chrząstki stawowej. - W tym momencie świat się zatrzymał, serce ominęło kilka uderzeń. Pamiętam ten dzień, choć to jeden z najgorszych... Właśnie wtedy wszystko zostało podporządkowane szukaniu ratunku. To przecież nie mógł być koniec naszej historii! - pisze pan Robert, tata nastolatki.
Jak mówią rodzice diagnoza była przerażająca, ale się nie poddali. Wszyscy musieli szybko się pozbierać. - Na takie informacje nie da się przygotować. Jak choroba może wydać wyrok na człowieka, przed którym jeszcze całe życie?! Nie poddaliśmy się i nadal nie zamierzamy złożyć broni, choć nasze możliwości są coraz mniejsze - pisze pan Robert.
Ola przeszła już cztery operacje. Każda z nich dawała nadzieję. Ta niestety znikała, lekarze nie byli w stanie usunąć guza, jednocześnie nie powodując większego zagrożenia. Chemioterapia i radioterapia również zawiodły. Zamiast pomóc niosły osłabienie i jeszcze większy strach przed przyszłością, bo lista możliwości leczenia zaczęła się dramatycznie kurczyć, a choroba zdawała się rosnąć w siłę.
Teraz jedynym ratunkiem dla 19-letniej Oli jest podanie leku biologicznego mogącego powstrzymać rozwój choroby. Niestety terapia jest bardzo kosztowna.
- Nie damy rady sami uzbierać środków. Bardzo proszę, pomóżcie mi walczyć o życie i zdrowie córki. Nawet najmniejszy gest jest w stanie wiele zdziałać! - prosi pan Robert.
Zbiórka jest prowadzona na portalu siepomaga.pl. Zostało kilka dni, a brakuje jeszcze ponad 24,5 tysiąca złotych! Ola musi dostać ten lek!
- Kiedy patrzę na to, jak wytrwale znosi piekło życia z chorobą, gdy widzę, że mimo tak wielu przeciwności wciąż ma siłę, by stawiać im czoło - moje serce przepełnia duma, a jednocześnie ogromny ból i żal do losu, że skazał moją córkę na tak potworną walkę - pisze tata Aleksandry Ziomki. - To życie tak naprawdę dopiero się zaczyna, a ja chcę pokazać mojej córce, że świat nie kończy się na onkologicznym piekle.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?