Olga Bykovska pierwszym zagranicznym lekarzem w Powiatowym Centrum Medycznym w Grójcu

"Do tej pory lekarze spoza Unii Europejskiej, którzy chcieli pracować na rzecz polskiego systemu opieki zdrowotnej mieli przed sobą różne bariery administracyjne. Dlatego uprościliśmy dotychczasową procedurę uzyskania prawa wykonywania zawodu. Z końcem 2020 roku zostały przyjęte dwa akty prawne, które ułatwiły pracę w Polsce lekarzom lub lekarzom dentystom spoza terytorium państw członkowskich, jednocześnie gwarantując wysoką jakość leczenia Polaków" - czytamy na stronie Ministerstwa Zdrowia.

Jak podaje Paweł Kubik, dyrektor do spraw medycznych z Powiatowego Centrum Medycznego w Grójcu, szpital ma problemy z kadrą medyczną. Ponieważ pojawiła się możliwość skorzystania z usług lekarzy między innymi pochodzących z Ukrainy, dyrekcja postanowiła z tej szansy skorzystać.

- Od jakiegoś czasu uruchomiliśmy rekrutację dla zagranicznych lekarzy do naszego szpitala. Pierwsze spotkania odbywają się za pomocą połączeń internetowych. Po wstępnym zaakceptowaniu kandydata dany lekarz czeka na oficjalne pozwolenie na pracę w polskiej placówce medycznej. Profesor Olgę Bykovską zatrudniliśmy wcześniej jako lekarza pomocniczego. Aktualnie pani doktor uzyskała stosowne dokumenty do wykonywania pracy jako lekarz - tłumaczy Paweł Kubik.

Zapytany, czy nie obawia się, że grójeccy pacjenci będą mieli coś przeciwko zagranicznemu lekarzowi stanowczo zaprzeczył.

- Pani doktor świetnie mówi po polsku i jak sama przyznała jest zadowolona z faktu, że może już pracować z pacjentami. W praktyce wielu szpitali, a także z własnego doświadczenia w Polsce nie spotkałem się z niechęcią pacjentów do lekarzy innych narodowości. Wprost przeciwnie, ci lekarze są bardzo dobrze oceniani. Z powodzeniem funkcjonują na polskim rynku, są zmotywowani do podjęcia pracy w Polsce i posiadają doświadczenie - mówi dyrektor Kubik.

W jego ocenie jest szansa, że inne rozmowy z lekarzami zakończą się powodzeniem. - Brakuje nam lekarzy na oddziale neurologicznym oraz anestezjologów. Nie wykluczone, że jeśli pojawią się chętni, będą to osoby również z Ukrainy - zaznacza Paweł Kubik.