Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiem bramek Szydłowianki. Oskar Przysucha bez trenera

JAW
Kapitan Prochu, Tomasz Kołodziejczyk (z lewej) bramki w meczu z Legionem Głowaczów nie strzelił, ale jego drużyna wygrała 2:0. Tyłem (z numerem 5) obrońca Legionu, Karol Pawlonka.
Kapitan Prochu, Tomasz Kołodziejczyk (z lewej) bramki w meczu z Legionem Głowaczów nie strzelił, ale jego drużyna wygrała 2:0. Tyłem (z numerem 5) obrońca Legionu, Karol Pawlonka. Jakub Wojtaszewski
Pewne wygrane Oskara Przysucha, Prochu Pionki i Szydłowianki Szydłowiec. Niespodzianka w Lipsku. Oronka Orońsko "rycerzami wiosny". Osłabiona Zwolenianka Zwoleń bez szans z Zawiszą Sienno.

Dużą niespodziankę sprawił walczący o utrzymanie Plon Garbatka. Drużyna trenera Piotra Nowaka wygrała na wyjeździe z Powiślanką Lipsko. Sadownik poniósł klęskę w Szydłowcu, ale przez godzinę w bramce drużyny z Błędowa stali zawodnicy z pola. Spore problemy z bramkarzami w Skaryszewiance Skaryszew.

Typowy mecz walki, w którym ze zwycięstwa cieszyła się ostatecznie drużyna z Borkowic grająca pewniej w obronie. - O naszej porażce przede wszystkim zadecydowały indywidualne błędy w defensywie - nie ukrywa grający trener Iłżanki, Paweł Chmielewski.

Iłżanka Kazanów - RuszCovia Borkowice 2:3 (0:1), D. Dypa 71, Chmielewski 90 - R. Janik 34, Ślęzak 77, 84.

Iłżanka: Jaśkiewicz - A. Mularski, D. Dypa (85 K. Mularski), K. Dypa, Kosowski (46 Korczak), Oleksik, Ćwiklak, Gleguła, Chmielewski, Michalik (75 Rutkowski), Dębski.


PIERWSZE GOLE ŚLĘZAKA

Bohaterem RuszCovii został Karol Ślęzak. Dwukrotnie zachował zimną krew i skutecznie wykończył szybkie kontry. Dla tego zawodnika były to pierwsze bramki w sezonie. W zespole Iłżanki zabrakło podstawowego bramkarza Grzegorza Wurmana, który wciąż narzeka na stłuczone żebra. Zastąpił go młody Jarosław Jaśkiewicz.

RuszCovia: Skuza - Ludew, Wojtunik, Siudek (46 Włodarczyk), Szcześniak, Ślęzak (85 Ślusarczyk), Najdzik, Raczyński, Papis, Krzepkowski (75 Wiatkowski), R. Janik (90 Głuch).

SADOWNIK BEZ BRAMKARZA

Po trzech remisach z rzędu lider zagrał wreszcie na miarę oczekiwań. Piłkarzom Szydłowianki zadanie ułatwiła kontuzja bramkarza Sadownika, Huberta Krawczaka. Między słupkami zastąpił go grający do tej pory w linii pomocy młodszy brat, Karol. Co ciekawe bramkarską bluzę miał na sobie tylko do 57 minuty. Potem w bramce stanął nominalny obrońca, Mariusz Lisiecki. - Wreszcie nam wypaliło. Graliśmy przy trzydziestostopniowym upale i cała drużyna zasługuje na słowa pochwały - cieszył się po meczu trener Szydłowianki, Andrzej Koniarczyk.
W drużynie z Szydłowca zabrakło najlepszego strzelca, kontuzjowanego Damiana Szyszki. Udanie zastąpili go Błażej Miller i Łukasz Janik.

Szydłowianka Szydłowiec - Sadownik Błędów 8:0 (4:0), Miller 1, 43, 45, Ł. Janik 21, 56 z karnego, S. Jakubczyk 50, Okła 73, Kiljanek 87.

Szydłowianka: Wieczorek - Łaciak, S. Jakubczyk, Wiatrak (65 Ł. Jakubczyk), Drożdżał, Gawor, Suwara, Rafalski (70 P. Janik), Zagórski (65 Okła), Ł. Janik (65 Kiljanek), Miller.

Sadownik: H. Krawczak (32 K. Krawczak) - Romanek, Lisiecki, Kowalczyk, Feller, P. Bilski, D. Zaradkiewicz (69 Szewczyk), Noga, Królikowski, Boroń, Maciak (80 Augustowski).

Losy meczu rozstrzygnęły się w ciągu pięciu minut. Dokładnie piłkę dogrywali obrońcy Karol Gębczyk i Tomasz Kołodziejczyk, a w rolę egzekutora wcielił się Mateusz Szczepański. Zwycięstwo Prochu było w pełni zasłużone. W drużynie Legionu widoczny był brak Piotra Bolka, który od rundy wiosennej strzela gole dla zespołu z Pionek. Co ciekawe każda jego bramka warta jest jedną piłkę dla klubu z Głowaczowa, bo taki zapis znalazł się w umowie transferowej. Goście mieli po meczu spore pretensje do sędziego, który ich zdaniem nie podyktował rzutu karnego za zagranie ręką.

Proch Pionki - Legion Głowaczów 2:0 (2:0), Szczepański 10, 15.

Proch: Staniszewski - Kołodziejczyk (86 H. Czubaj), Klimowicz, Molga, Gębczyk, Grymuła, Cichawa, Hajduk (75 Cybulski), Michalski, Szczepański (77 Sałek), Bolek (88 Kisiel).

Legion: S. Krynicki - M. Czubaj, A. Krupa, Ogonowski, Pawlonka, Ł. Krupa (75 Madej), Osiński, Banach, M. Fusiek (90 Lisiewski), Wolski (46 W. Czubaj), Konopka (61 Postek).

Oskar Przysucha - Zodiak Sucha 3:0 (1:0), Moskwa 15, P. Gil 53, Wajszczuk 66.
Oskar: Przepiórka - D. Siwek, Moskwa, Kucharski, Bińkowski, Obuch (81 Ł. Sapieja), J. Sapieja, K. Siwek, Kszczotek (68 M. Gil), P. Gil (81 Listkiewicz), Płuciennik (57 Wajszczuk).

Zodiak: Stachowiak - Bykowski, M. Chyc, Turzyński (78 Maj), Masłowski, Rumniak, B. Cybulski, Trzaska, Jasiński, Glegoła (60 Grzegorczyk), Dawiczewski (72 S. Cybulski).

OSKAR BEZ TRENERA

Pewna wygrana Oskara Przysucha, który w tym meczu musiał sobie radzić bez trenera. Sławomir Baćmaga wyjechał w sprawach służbowych. Udanie zastąpił go najbardziej doświadczony gracz w zespole, Sylwester Sokół.

Powiślanka Lipsko - Plon Garbatka 0:1 (0:1), D. Molęda 56.

Powiślanka: Chadała - Krupa, Zięba, Boguś, Kwiatkowski, Chudyba, Kłos, Gołda, Kapsa, Skorupa,
Strąk.

Plon: Jurczak - Mąkosa (70 Wołos), Zając, Kosmala, Wiraszka, Rolnik (89 Jędra), A. Fusiek, D. Molęda (90 Maj), Grzybowski, Wójcik (85 Janas), Drachal.

Piłkarze Plonu sprawili sporą niespodziankę, ale z przebiegu gry w pełni zasłużyli na komplet punktów. Już w pierwszej minucie dogodną okazję zaprzepaścił Michał Rolnik. Potem świetną sytuację miał Paweł Wójcik. Sukces gości jest tym cenniejszy, że zagrali bez dwóch podstawowych zawodników. Pauzujących za czerwone kartki Piotra Sałka i Daniela Pietrzyka. - Byliśmy po prostu lepsi.

Moim zdaniem 3:0 dla Plonu to byłby sprawiedliwy wynik. O ile Powiślanka nieźle grała w obronie, to znacznie słabiej w ataku - opisuje mecz trener Plonu, Piotr Nowak. Piłkarze Plonu swoje zwycięstwo zadedykowali prezesowi klubu Jerzemu Leszczyńskiemu, który w tym tygodniu obchodził imieniny. Drużyna z Lipska nie potrafiła wygrać ostatnich pięciu meczów z rzędu i praktycznie straciła szansę na walkę o czołowe lokaty.

Oronka Orońsko - Skaryszewianka Skaryszew 4:2 (1:1), K. Czarnecki 23, 49, 67 z karnego, 76 - P. Kocon 33, Sawicki 77.

Oronka: Boruch - K. Gumulak, P. Czarnecki, Czerepak, Olejarz (46 Chmielewski), K. Nogaj, G. Suligowski (68 Faliński), B. Nogaj (77 R. Suligowski), Bursa, Zepchło (46 Arak), K. Czarnecki.

Skaryszewianka kończyła mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla bramkarza Pawła Wójcika, który sfaulował w polu karnym Kamila Czarneckiego. Gospodarze zagrali bez swojego trenera Michała Kowalczyka, ale wiosną wciąż pozostają bez porażki i pną się w górę tabeli.

KS Potworów - Sokół Przytyk 0:4 (0:1), Lewiński 37, 80, Prus 46, Kroczak 56.

Potworów: Głuch - Nosowski, Chudziński (70 Latała), Mazur, Rzuczkowski (70 Klimek), Milczarski, Grochala, Rokiciński, Tyczyński, Gil (46 Stefański), Gędaj.

Sokół: G. Górski - Tarka, Jaworski, Kapusta, Jurek (85 Witkowski), Starzyński, Kroczak (70 Matyja), Żak, Prus (75 Kot), Panek (65 Gawryś), Witkowski.

Przełomowa dla dalszego przebiegu meczu była 37 minuta. Kamil Lewiński zdobył pierwszą bramkę dla Sokoła, a chwilę później obrońca Potworowa, Bartosz Nosowski zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. - Powoli zaczynamy wprowadzać do składu młodych zawodników. Szansę gry otrzymali dwaj 16-latkowie, Grzegorz Górski i Maciej Kot - przyznaje grający trener Sokoła, Piotr Witkowski.

Zwolenianka Zwoleń - Zawisza Sienno 1:5 (0:3), Maj 90 - T. Wójcik 4, 66, M. Klaus 30 z karnego, Cieśla 41, S. Klaus 54.

Zwolenianka: Drab - Maj, Karasiński, Sobieszek, Wólczyński, Kopeć (85 Kołodziejczyk), Stypiński (50 Jężak), Oleksik, Pyrka (75 Fiet), Kubica, Borzęcki.

Zawisza: Pisarek - Dudek, Wajs (60 Sitek), Tusiński, G. Wójcik, Bajor, Cieśla, S. Klaus, M. Wójcik (68 Radzimowski), T. Wójcik (74 Pucułek), M. Klaus (79 Młynek).

ODMŁODZONA ZWOLENIANKA
Gospodarze zagrali w mocno osłabionym składzie. Ze względu na kontuzje i wyjazdy zabrakło kilku podstawowych zawodników. Ich miejsce zajęli mało doświadczeni juniorzy. W pole musiał wejść nawet nominalny bramkarz, Daniel Kołodziejczyk. Zwolenianka mogła zmniejszyć rozmiary porażki, ale w drugiej połowie rzutu karnego nie wykorzystał Wojciech Oleksik. - Praktycznie rozsypała nam się cała obrona. Przeciwko Zawiszy wystawiłem do gry sześciu juniorów - mówi trener Zwolenianki, Arkadiusz Grzyb.

Więcej czytaj w poniedziałkowym "Echu Sportowym".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie