Oskar Przysucha wygrał w Skarżysku i testował dwóch Afrykańczyków

Granat Skarżysko-Kamienna – Oskar Przysucha 0:3 (0:0)
Bramki: 0:1 Przemysław Śliwiński 50, 0:2 Śliwiński 65, 0:3 Tomasz Bartosiak 87.
Granat: Michalski – Szyszka, Kosela, Drożdżał, Suwara – P. Grzejszczyk, Kuliński, Wojna, M. Grzejszczyk – Rzeszowski, Miller oraz Sieczka, Rogoziński, Miernik, Dulęba, Głowaczewski, Uciński, Strzelec, Pilarski.
Oskar: Wnukowski – Nkwana, Czarnota, Zieliński, Abramczyk – Kos, Sapieja, Płuciennik, Luciano, P. Gil – Skalski oraz Ciesielski, Bartosiak, M. Gil, Prażmowski, Najdzik, Moskwa, Śliwiński, Zagórski.

Podopieczni Bolesława Strzemińskiego zmierzyli się z czołową drużyną świętokrzyskiej ligi okręgowej. Swoją przewagę uwidocznili dopiero po przerwie, gdy szkoleniowiec wpuścił na plac gry więcej zawodników z pierwszego składu. Dwa gole w odstępie kwadransa zdobył dla naszej drużyny doświadczony Przemysław Śliwiński.

Na testach w Oskarze przebywa dwóch piłkarzy z Republiki Południowej Afryki – Itumelang Nkwana oraz Luciano. Mimo, że po raz pierwszy zagrali z resztą zespołu i dopiero dzień wcześniej przylecieli do Polski, w Skarżysku zaprezentowali się przyzwoicie. W najbliższych dniach okaże się jednak, czy pozostaną w Przysusze i wystąpią w nowym sezonie w czwartej lidze mazowieckiej. – Muszę jeszcze zobaczyć, jak będą prezentowali się na treningach czy w kolejnych sparingach – mówił o potencjalnych nabytkach z „Czarnego Lądu” trener Bolesław Strzemiński.

- W pierwszej połowie wystawiłem do gry teoretycznie słabszy skład i toczyliśmy wtedy wyrównany pojedynek z Granatem. Po zmianie stron, gdy na boisku weszli nasi czołowi piłkarze, było już widać naszą dominację. Mogliśmy zdobyć więcej bramek, ale nie o to najbardziej chodzi w sparingach, lecz o to, by zespół się zgrywał – dodał przysuski szkoleniowiec. W czwartek 3 sierpnia Oskar zmierzy się w sparingu z Ceramiką Opoczno, natomiast w najbliższą sobotę z Neptunem Końskie.