Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ośmiolatek pobił dwie nauczycielki. Rodzice boją się o swoje dzieci

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Fot. Mariusz Surowiec
Ośmioletni chłopiec agresywnie zareagował na zwrócenie mu uwagi przez nauczycielkę. Miał ją uderzyć pięścią w brzuch. Drugą panią, która przybiegła, słysząc hałas, również pobił. Rodzice pozostałych dzieci w klasie boją się o bezpieczeństwo swoich swoich dzieci. Do zdarzenia doszło we wtorek, 3 września, w Szkole Podstawowej nr 3 w Ustce.

Z naszą redakcją skontaktowali się rodzice uczniów drugiej klasy, w której doszło do agresywnego zachowania chłopca. Miało ono miejsce dzień po rozpoczęciu roku szkolnego.

- Nie widzieliśmy tego ataku, ale dzieci opowiedziały nam, jak wyglądała sytuacja. Chłopiec przeszkadzał pani w prowadzeniu lekcji, ta wielokrotnie go upominała. W pewnym momencie chłopiec chciał wyjść z klasy, więc pani podeszła do niego i chwyciła za rękę. Wtedy chłopiec miał ją pięścią uderzyć w brzuch - relacjonuje ojciec jednego z uczniów. - Przybiegła jeszcze druga pani, która usłyszała krzyki i ta również został pobita przez chłopca. Dzieci opowiadają, że miał ją uderzyć w głowę.

Rodzice podkreślają, że do sytuacji by nie doszło, gdyby klasy nie zostały połączone.
- W zeszłym roku były trzy klasy pierwsze. Jedną klasę podzielono i teraz są dwie klasy. Nasze dzieci uczyły się w klasie kilkunastoosobowej, a teraz uczą się w 26-osobowej. Nie podoba nam się, że klasy połączono bez porozumienia z rodzicami - mówią rodzice.

O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy dyrektor szkoły Elżbietę Mey-Wysocką.
- Wezwaliśmy rodziców, wezwaliśmy pedagoga. Rodzice przedstawili dokumenty poświadczające, że dziecko jest nadpobudliwe. Sprawa została wyjaśniona. Myślę, że nie ma powodu, aby wyolbrzymiać to zdarzenie - mówi dyrektorka. - Chłopiec zostaje w klasie. przyrzekła przy rodzicach, że nie będzie się więcej tak zachowywał. Z chłopcem oprócz nauczyciela będzie pracował pedagog, psycholog. Staramy się temu dziecku pomóc, bo to dziecko nie jest samo sobie winne, że ma w sobie taka agresję. My jako szkoła musimy takiemu dziecku pomóc i tak uczynimy. Będziemy z nim pracować tak, aby ono było zadowolone, rodzice, jak i rówieśnicy. Rodzice nie powinni mieć obaw o swoje dzieci, którą w klasie z tym chłopcem. Cały czas będzie z nim pracował pedagog i psycholog. Dzieci są otoczone opieką, wychowawca będzie zwracał na to uwagę.

Pani dyrektor przyznaje, że klasy zostały połączone ze względu na zalecenia organu prowadzącego, czyli Urzędy Miasta w Ustce.

- Były trzy klasy, a są teraz dwie klasy, w związku z tym, że organ prowadzący stwierdził, że niestety musimy oszczędzać i do subwencji podstawowej będzie dopłacał 40 procent. Ja to rozumiem. Czasy są, jakie są, wszystko drożeje. Dlatego połączyliśmy trzy klasy, z których jedna miała 17 osób, druga 15, a trzecia 14 osób, w dwie klasy, które obecnie liczą 26 i 25 osób - mówi Elżbieta Mey-Wysocka. - Wszystko idzie w górę i ja burmistrza rozumiem. Każda gmina dopłaca w miarę zamożności swojego budżetu. Te 40 procent to i tak jest dużo. Są gminy, które dopłacają 38 procent, a są takie, które dopłacają 50 procent. Aby nam się to opłacało, musieliśmy klasy połączyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ośmiolatek pobił dwie nauczycielki. Rodzice boją się o swoje dzieci - Głos Pomorza

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie