Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrzejsze kary dla kierowców. Pijany za kółkiem ma iść do więzienia

Elżbieta Zemsta, (DG)
Ministerstwo sprawiedliwości wypowiada wojnę bezkarnym piratom drogowym. Chce ostrzejszych kar.

W pierwszym półroczu tego roku na terenie województwa mazowieckiego miało miejsce 1081 wypadków, z czego 127 ze skutkiem śmiertelnym, a 1321 osób zostało rannych. Wiele z nich spowodowali nietrzeźwi kierowcy. Zaostrzenie kar dla pijanych zabójców za kierownicą, piratów drogowych i kierowców, którzy pomimo zakazu dalej prowadzą swoje auta chce resort sprawiedliwości. Surowsze kary będą czekały też na tych, którzy uciekali przed policją. Minister sprawiedliwości chce by sprawy dotyczące przestępstw drogowych przedawniały się dopiero po trzech latach, a nie jak dziś, po dwóch latach.

Ministerstwo sprawiedliwości wypowiada wojnę bezkarnym piratom drogowym i nieodpowiedzialnym kierowcom. Szef resortu - minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro mówi, że czas ukrócić ich bezkarność.

Podobne zapowiedzi społeczeństwo usłyszało na niemal równie rok temu, gdy w życie wchodziła nowelizacja ustawy o ruchu drogowym. Najwięcej kontrowersji budził przepis zabierani prawa jazdy piratom drogowym. Po nowelizacji od lipca ubiegłego roku jeśli kierowca w terenie zabudowanym przekroczy dozwoloną prędkość o minimum 50 kilometrów na godzinę straci prawo jazdy na trzy miesiące. Jeśli będzie jeździł dalej bez prawa jazdy, może mu ono być zabrane nawet na sześć miesięcy.

W zmianie przepisów, którą proponuje teraz ministerstwo sprawiedliwości jest między innymi zaostrzenie kar dla recydywistów za kierownicą. W ich myśl ten, kto będzie kierował samochodem, choć zabrano mu prawo jazdy decyzją administracyjną, narazi się nie tylko na karę do dwóch lat więzienia, tak jak obecnie (w praktyce sądy rzadko ją orzekają, a jeśli już - to najczęściej w zawieszeniu). Obowiązkowo zostanie orzeczony w stosunku do niego przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów od roku do 15 lat. Kto złamie sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, zostanie skazany na karę nawet do 5 lat więzienia. Dziś - do 3 lat więzienia.

W propozycjach resortu zabezpieczony zostanie także odpowiedni czas dla policji, prokuratury i sądów, by skutecznie wymierzyć sprawiedliwość sprawcy wykroczeń drogowych. Będą się one przedawniać dopiero po trzech latach od momentu popełnienia. Dziś przedawnienie następuje już po dwóch latach. Dzięki temu kary uniknął Robert N. - znany jako „Frog”. 14 lutego 2014 roku na obwodnicy Kielc w brawurowej jeździe mężczyzna złamał kilkadziesiąt przepisów ruchu drogowego wyprzedzając w niedozwolonych miejscach i dodatkowo jeszcze uciekając przed policją.

Trzy miesiące później w internecie pojawił się film prezentujący „wyczyny” Roberta N. na ulicach Warszawy. Na filmie było widać jak mężczyzna, pędząc ulicami stolicy, wjeżdża na skrzyżowanie na czerwonym świetle, jedzie z olbrzymią prędkością pomiędzy innymi autami i ściga się z motocyklistami. Kilkanaście dni temu kielecki Sąd Rejonowy umorzył postępowanie wobec niego właśnie z powodu przedawnienia. Mężczyzna w ten sposób nie został skazany za 81 przestępstw, które udowodniono mu w czasie procesu.

W propozycjach Ministerstwa Sprawiedliwości jest też i sugerowana kara dla kierowcy, który zmusi policję do pościgu i nie zatrzyma się pomimo dawania z radiowozu sygnału świetlnego i dźwiękowego. Według zapowiedzi ministerstwa kierowca popełni wówczas przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia. Sąd obligatoryjnie zakaże mu prowadzenia pojazdów na okres od roku do 15 lat. Dziś nawet najbardziej brawurowa ucieczka stwarzająca ogromne zagrożenie na drodze traktowana jest jak wykroczenie, za które grozi zaledwie grzywna lub kara aresztu do 30 dni.

Ważną zmianą w ubiegłorocznej nowelizacji jest dożywotni zakaz prowadzenia samochodów przez kierowców jadących po pijaku, którzy mimo wcześniejszego wyroku skazującego za to samo przestępstwo zostali przyłapani za jazdę na podwójnym gazie.

Do połowy 2016 roku na drogach województwa zatrzymano już 2311 nietrzeźwych kierowców lub będących pod wpływem środka odurzającego. Dla porównania - w całym zeszłym roku było ich 2165.

W obecnych propozycjach resortu takie osoby nie będą mogły liczyć na łagodne traktowanie. Pijany lub odurzony narkotykami sprawca śmiertelnego wypadku lub powodującego ciężkie uszkodzenia ciała pójdzie do więzienia na co najmniej 2 lata. Kara nie będzie mogła zostać zawieszona. Dziś dolna granica kary przy takim przestępstwie to zaledwie 9 miesięcy pozbawienia wolności, a wyrok do jednego roku więzienia można zawiesić.

Co ważne - wszelkie informacja o przewinieniach drogowych danego kierowcy będą przekazywane do sądu. Przy orzekaniu w sprawach o przestępstwa drogowe sądy będą obligatoryjnie powiadamiane o wcześniejszych ukaraniach oskarżonego za wykroczenia w ruchu drogowym oraz czy zatrzymywano mu w przeszłości prawo jazdy. Dostaną informacje na ten temat od policyjnej drogówki i z centralnej ewidencji kierowców. Obecnie nie ma takiego obowiązku, co sprzyja wydawaniu łagodnych wyroków wobec notorycznych piratów drogowych, gdyż sądy najczęściej nie wiedzą o dotychczasowym łamaniu przepisów przez takie osoby. Policjanci podkreślają, że warto zaostrzyć wszelkie mechanizmy broniące społeczeństwo przed nieodpowiedzialnym zachowaniem na drogach - mówi. Istotne jest także i to by stosować nie tylko represje czy kary, ale równocześnie edukować społeczeństwo i młodzież. By wiedzieli, że posiadanie prawa jazdy wiąże się z dużą odpowiedzialnością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie