Oto kolejne, niebezpieczne dla dzieci miejsce

Czekamy na wasze zgłoszenia

Czekamy na wasze zgłoszenia

Jeśli wiesz o szkole, która znajduje się w niebezpiecznym miejscu i twoim zdaniem jest ona źle oznakowana poinformuj nas o tym. Na wasze zgłoszenia czekamy pod numerem telefonu 0 697-770-612 lub 048/ 382-11-67. Możesz też wysłać maila na adres [email protected].

W ubiegłym tygodniu rozpoczęliśmy akcję. Nasi czytelnicy zgłaszają nam niebezpieczne trasy prowadzące do szkół. Dziś przedstawiamy absurd z ulicy Skaryszewskiej, którą przemierzają uczniowie szkoły podstawowej numer 20.

Ulica Skaryszewska prowadzi do Słowackiego. Żeby dostać się do szkoły, uczniowie okolicznych domów, muszą dojść nią aż do ulicy Inspektowej, na przeciwko której znajduje się skrót do szkoły. Niestety zanim jeszcze tam dojdą czeka ich niemałe utrudnienie.

CHODNIK SIĘ URYWA

Idąc ulicą Skaryszewską, od ulicy Skrzydlatej w stronę Słowackiego, aż do ulicy Reymonta, chodnik znajduje się po lewej stronie ulicy.

- Dzieci mogą sobie tędy bezpiecznie iść. Niestety taka sielanka nie trwa długo - opowiada pan Stanisław Cygan, mieszkaniec ulicy. - Praktycznie na przeciwko ulicy Reymonta chodnik nagle się urywa. Dzieciaczki muszą przechodzić na drugą stronę ulicy, gdzie za chwilę chodnik znowu się zaczyna. Niestety żeby to zrobić muszą przechodzić na niebezpiecznym zakręcie - opowiada mężczyzna.

PROBLEM BYŁ JUŻ ZGŁASZANY

- Nie wiem, kto to tak zaprojektował, ale na pewno nie ma to zbyt wiele z logiką. Skoro zaczęto już budować chodnik po lewej stronie, to trzeba było to kontynuować, a nie tak nagle przeskakiwać na drugą - twierdzi nasz rozmówca.

Mieszkańcy twierdzą, że w listopadzie na spotkaniu z prezydentem poruszony został ten problem. - Niestety do tej pory nic się w tej kwestii nie zmieniło. Przecież drogowcy mogliby wcześniej wyznaczyć przejście dla pieszych i poprawnie je oznakować - podsuwa propozycję pan Stanisław Cygan.

Jak poinformował nas Bartosz Rutkowski, rzecznik drogowców, Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji posiada projekt przejścia, które mogłoby powstać w tym miejscu. - Wszystko jest jednak uzależnione od radnych, którzy decydują o budżecie. Jeśli przyznają na ten cel pieniądze, to inwestycja zostanie wykonana - powiedział nam rzecznik.