Paprocie jak nawilżacz. Dobrze je mieć w mieszkaniu

Paproć lubi miejsce jasne do półcienistego, bez słońca, bo straci ładny zielony kolor. Najlepsze jest północne okno lub pobliże wschodniego. W zimie należy jej zapewnić temperaturę około 18 stopni Celsjusza. Preferuje wysoką wilgotność powietrza, zwłaszcza jeśli jest ciepło. Zimą będzie wdzięczna za codzienne zraszanie przegotowaną wodą.

Podlewamy tak, aby podłoże było stale wilgotne. Paproć lepiej rośnie, jeśli użyjemy wody odstanej, a nawet deszczówki. W lecie roślinę można wystawić na balkon czy do ogrodu w trakcie deszczu.
Pozostawienie jej na dłużej jest niewskazane, ponieważ mogą ją zaatakować szkodniki. W zimie, gdy działa centralne ogrzewanie, doniczkę z rośliną można zanurzyć w wodzie na 10 minut. Nawozimy tylko w lecie co tydzień. Przesadzamy co roku wiosną lub latem. Rozmnażamy przez ukorzenienie odrostów. Słabe zasychające, żółknące liście usuwamy, aby nie doprowadzić do zamierania całej rośliny.

Szkodniki bardzo rzadko atakują paprocie, a jeśli się pojawią, to trudno jest się ich pozbyć, ponieważ roślina źle znosi kontakt z preparatami chemicznymi.

Paprotki mają wiele zalet, dlatego warto mieć je w swoim domu. Skutecznie oczyszczają powietrze ze szkodliwych toksyn, wydzielanych z wykładzin, tapet ściennych, farby, mebli. Najlepiej trzymać paprotki w pokojach, w których mamy kino domowe czy komputer, bo oczyszczają pomieszczenia ze szkodliwego promieniowania. Jest rewelacyjnym naturalnym nawilżaczem powietrza.

Przy właściwej pielęgnacji jednym okazem paprotki można się cieszyć 10-12 lat.

Edward Galus, zastępca dyrektora Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni w Kielcach:

- Paprocie warto uprawić w mieszkaniu. Ich liście mają dużą powierzchnię, dzięki czemu dobrze nawilżają powietrze. Z badań wynika, że wpływają korzystnie na człowieka, neutralizują promieniowanie emitowane przez komputer czy telewizor.