Patryk Kaczmarczyk z Radomia w sobotę stoczy czwartą walkę dla organizacji KSW. Chce zaskoczyć taktyką i widowiskowymi akcjami

W sobotę Patryk Kaczmarczyk zawalczy o wejście do rankingu KSW kategorii piórkowej. Radomianin podejmie zajmującego piątą lokatę w rankingu Dawida Śmiełowskiego. Wygrana w walce ze Śmiełowskim zapewni Kaczmarczykowi starcia o najwyższe laury w dywizji piórkowej. Gala rozpocznie się przed godziną 20, a pojedynek Kaczmarczyka odbędzie się około godziny 23. Pojedynek będzie drugą najważniejszą walką wieczoru.

Jak twierdzi Radomianin był to jego najintensywniejszy obóz przygotowawczy do walki. Zawodnik wyleciał do Climent Club, który mieści się w Alicante w Hiszpanii. W śródziemnomorskim klubie trenuje między innymi Ilia Topuria, który jest czołowym zawodnikiem wagi lekkiej w największej organizacji na świecie UFC.

Poza zagranicznym wyjazdem, Kaczmarczyk odwiedził również Warszawskie Centrum Atletki. Zawodnik z Radomia ma w zwyczaju przyjeżdżać do warszawskiego klubu w okresie sparingowym. Kaczmarczyk stoczył rundy treningowe z między innymi mistrzem KSW w wadze lekkiej – Marianem Ziółkowskim.

Oprócz wyjazdów, Patryk spędził intensywny okres przygotowawczy w klubie RKT, który mieści się w radomskim Hotelu Prymus. Kaczmarczyk zdradził, że razem z trenerem Giermanem Anfinogienowem przygotowali ciekawą taktykę z efektywnymi kombinacjami na walkę ze Śmiełowskim.

Patryk Kaczmarczyk legitymuje się rekordem 8-1. Sobotnia walka będzie jego czwartą pod banderą KSW. Na początku przygody z polską organizacją rozprawił się z Michałem Sobiechem na pełnym dystansie. W drugim pojedynku dla KSW poniósł swoją pierwszą porażkę w zawodowej karierze, jego pogromcą był Robert Ruchała.

Kaczmarczyk nie ukrywa, że po ewentualnym zwycięstwie ze Śmiełowskim będzie dążył do rewanżu z Ruchałą. Reprezentant RKT traktuje tamtą porażkę jako wypadek przy pracy i twierdzi, że podczas rewanżu udowodni, że jest lepszym zawodnikiem od Roberta. W trzeciej walce dla federacji, przy okazji KSW 68 kiedy organizacja po raz pierwszy zawitała do Radomia, Kaczmarczyk zmierzył się z Michałem Dominem. Radomianin po profesorsku rozprawił się z rywalem zwyciężając w drugiej rundzie.