Radomski wokalista Paweł Mosiołek przeszedł castingi do trzech muzycznych show. W czwartek stanął przed jurorami "Must be the music".
Ma wszystko, co potrzebne, by odnieść sukces: świetny głos i osobowość. Paweł Mosiołek udowodnił to, przechodząc wstępne castingi do "Bitwy na głosy", "X-Factor" i "Must be the music". Wybrał ten ostatni i stanął w czwartek przed jurorami.
Przypomnijmy, że Paweł wygrał plebiscyt Muzyczne Kaziki w kategoriach wokalista i przebój. Teraz udowadnia, że radomianie, którzy na niego głosowali, nie mylili się. Okazja do tego są trzy nowe telewizyjne show. Paweł pojawił się tam na precastingach i pomyślnie je przeszedł. Musiał jednak wybrać tylko jeden z tych programów. Zdecydował się na polsatowski "Must be the music". Dlaczego?
- Miałem wielki dylemat, który program wybrać. Po castingach byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, że udało mi się przejść eliminacje. O tym, że zostałem w "Must be the music" zdecydował fakt, że jestem jedną ze 150 osób, które producenci wybrali z ponad 10 tysięcy chętnych - opowiada Paweł. - To ogromne wyróżnienie. Poza tym, producenci podeszli do mnie bardzo indywidualnie - dali czas na zastanowienie się, a jednocześnie przeprowadzili ze mną krótką rozmowę, która została wyemitowana w Polsat News.
Wokalista liczy także na to, że prezentacja przed jury, które zasiada w "Must be the music", będzie dla niego wskazówką do dalszego rozwoju.
- Nie nastawiam się na nic, idąc na ten casting - mówił Paweł. - Zostałem dostrzeżony, zapamiętany. Teraz wszystko w rękach jurorów. Będą oceniać mnie profesjonaliści: Adam Sztaba, Elżbieta Zapendowska, Kora Jackowska i Wojtek Łozowski. To pierwsza liga polskiego przemysłu muzycznego. Z kompozytorem Adamem Sztabą miałem do czynienia w czasie występu w Koszalinie i wiem, że on nie szydzi z ludzi, tylko poważnie podchodzi do wokalistów, oceniając ich możliwości i predyspozycje.
Za Pawła trzyma kciuki cała rzesza ludzi. Na facebooku muzyk ma już fanklub, spore grono osób pojechało z nim na casting do Warszawy. - Cieszę się, że ludzie mi kibicują, to dodaje sił - twierdzi wokalista.
Na warszawskim castingu Paweł Mosiołek ma zamiar zaśpiewać jeden z coverów. - Wykonanie autorskiej piosenki niesie ze sobą większe ryzyko. Ale jeśli jury będzie zainteresowane, to zaśpiewam im "Skrzydła nadziei" - mówi muzyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?