Aż 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał...11-letni Jacek z Szydłowca. Chłopiec trafił na oddział dziecięcy skarżyskiego szpitala.
Kilka dni temu policjanci otrzymali zgłoszenie od matki chłopca o jego pobiciu. Pojechali do domu nastolatka. Mama przedstawiła funkcjonariuszom wersję zdarzeń, którą usłyszała od syna
.
TAJEMNICZA GRUPA
- Matka mówiła, że chłopca zaatakowała kilkuosobowa grupa napastników. Faktycznie wiele obrażeń dziecka wskazywało na pobicie. Miał między innymi brudne ubranie, otarcia na twarzy i rękach - mówi Dariusz Kalita, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szydłowcu. - Policjanci nie byli jednak do końca przekonani, czy faktycznie jedenastolatek został pobity.
Ich przypuszczenia potwierdził lekarz pogotowia, który przyjechał na wezwanie. Okazało się, że dziecko jest pijane. Policjanci podejrzewają, że chłopiec kilka razy musiał się wywrócić w drodze do domu i stąd wzięły się jego obrażenia. Trafił do szpitala na oddział dziecięcy. Jego rodzice byli bardzo zaskoczeni.
- To normalna rodzina, stąd szok u dorosłych. Z chłopcem do tej pory nie było żadnych problemów. Jedenastolatek uprawia sport - mówi Dariusz Kalita.
FINAŁ W SĄDZIE
Sprawa chłopca znajdzie swój finał w Sądzie Rodzinnym i Nieletnich. Trwa w tej sprawie dochodzenie. Policjanci sprawdzają, jaki alkohol piło dziecko, skąd go miało i czy wcześniej sięgało po trunki.
- Sąd zbada także czy chłopiec nie ma problemów, które mogą powodować, że sięgnęło, bądź sięga po alkohol - dodaje Dariusz Kalita.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
