Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarz Oronki Orońsko wybudził się ze śpiączki! Pomoc nadal potrzebna

/SzS/
Krzysztof Gumulak wraz z córcią
Krzysztof Gumulak wraz z córcią archiwum rodzinne
Krzysztof Gumulak, piłkarz Oronki Orońsko wybudził się ze śpiączki. To wielka sprawa dla jego rodziny i całego futbolowego środowiska. Wciąż jednak potrzebuje pomocy, bo rehabilitacja przekracza finansowe możliwości rodziny.

Feralny mecz miał miejsce w czerwcu w Siennie. Miejscowy Zawisza podejmował Oronkę Orońsko. W pierwszej połowie Krzysztof Gumulak, obrońca gości odbił piłkę głową i padł nieprzytomny na murawę. Doznał stłuczenia mózgu i zapadł w śpiączkę. Przez wiele miesięcy nie wiadomo było, czy wróci do zdrowia. Rodzina szukała pomocy u najlepszych lekarzy, piłkarz przez jakiś czas przebywał w specjalistycznej klinice w Bydgoszczy. Tylko nieliczni dawali mu szansę na to, że będzie wracać do zdrowia.

STAŁ SIĘ CUD
Całkiem niedawno stał się cud i Krzysztof Gumulak wybudził się ze śpiączki.
- Bardzo dobrze przebiega rehabilitacja. Krzysztof ma coraz mocniejsze kończyny, jest coraz silniejszy. Rehabilitanci już sadzają go na wózek inwalidzki, pionizują i fizycznie wygląda to coraz lepiej. Gorzej na razie jest ze świadomością. Tutaj ma coraz więcej przebłysków, ale do odzyskania pełnej sprawności umysłowej jest daleka droga. Trzeba być dobrej myśli i być cierpliwym - mówi z uśmiechem Ewelina Suligowska, siostra piłkarza z Orońska.

LUDZIE MAJĄ SERCE
700 zł tygodniowo - tyle obecnie kosztuje rehabilitacja Krzysztofa Gumulaka. Jego żona przebywa na macierzyńskim. W listopadzie na świecie pojawił się Grześ, drugie dziecko państwa Gumulaków.
- Nadal potrzebujemy wsparcia, ale dziękujemy tym, którzy już pomogli. Ludzie naprawdę okazali serce. Wielu mieszkańców Orońska pomagało zupełnie bezinteresownie, dokładali się piłkarze przeróżnych klubów, organizowali zbiórki. Na pewno będzie też jakaś pomoc z jednego procenta przekazanego na leczenie Krzysztofa - dodaje Ewelina Suligowska.

MECZ Z PUSZKĄ DLA KRZYSZTOFA
8 marca piłkarze radomskiej Broni zagrają pierwszy ligowy mecz rundy wiosennej. Podejmą Start Otwock, a na trybunach przeprowadzana będzie zbiórka pieniędzy na leczenie Krzysztofa Gumulaka. W poprzednim sezonie właśnie w Broni występował brat cioteczny Gumulaka, Kamil Czarnecki.
- Już wcześniej planowaliśmy przeprowadzenie takiej zbiórki. Tym bardziej cieszymy się, że Krzysztof wybudził się i możemy pomóc w rehabilitacji. Na trybunach z puszkami chodzić będą nasi piłkarze z rocznika 2003. Dlatego już teraz apeluję do kibiców, aby pomogli na tyle na ile mogą - mówi Tomasz Dziubiński, trener Broni.
Pomagamy nadal
Krzysztofowi Gumulakowi można pomóc przekazując 1 procent swojego podatku. Wypełniając formularz PIT, trzeba podać nazwę: Fundacja Avalon KRS 0000270809. W rubryce informacje uzupełniające należy wpisać: Gumulak 2460.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie