Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Szprendałowicz odpiera zarzuty i domaga się sprostowania (nowe fakty)

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Podane w "Dzienniku Gazeta Prawna” informacje zawierają nieprawdę i insynuacje – twierdzi Piotr Szprendałowicz
Podane w "Dzienniku Gazeta Prawna” informacje zawierają nieprawdę i insynuacje – twierdzi Piotr Szprendałowicz Piotr Kutkowski
- Jestem tylko świadkiem w tej sprawie a jej nagłaśnianie i przedstawianie mnie w niekorzystnym świetle traktuję jako element negatywnej kampanii wyborczej - komentuje wicemarszałek Mazowsza.

Informacja o śledztwie pojawiła się w czwartek na łamach "Dziennika Gazeta Prawna ". Wynikało z niej, że pod koniec maja w domu Piotra Szprendałowicza pojawili się funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy zabezpieczyli między innymi posiadaną przez niego broń myśliwską.

Działania te miano prowadzić w związku z pozyskanymi informacjami o zdobyciu przez wicemarszałka uprawnień myśliwego a potem pozwolenia na broń bez zdawania egzaminu.

ŚLEDZTWO

Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA proszony przez nas o podanie szczegółów odmówił wypowiedzi i odesłał do prokuratury .

Według naszych ustaleń 27 maja śledztwo wszczął ośrodek zamiejscowy w Chełmie Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

- Postępowanie prowadzone jest w sprawie i nie zostały postawione w nim zarzuty - mówił nam Mariusz Koszuk, zastępca szefa ośrodka - To dopiero początek śledztwa i na razie naszym celem jest ustalenie, czy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa

Jak się dowiedzieliśmy pod uwagę brane jest naruszenie trzech artykułów kodeksu karnego - poświadczenia nieprawdy, wyłudzenia poświadczenia nieprawdy oraz posługiwania się zdobytym w ten sposób dokumentem.

Zdaniem Mariusza Koszuka Piotr Szprendałowicz nie był do tej pory przesłuchiwany przez prokuraturę. Obecnie weryfikowane są głównie dokumenty.

SPROSTOWANIE

Wicemarszałek, który jest oficjalnym kandydatem Platformy na stanowisko Prezydenta Radomia mówi, że podane w "Dzienniku Gazeta Prawna" informacje zawierają nieprawdę i insynuacje.

- Zdawałem tak jak i wszyscy część teoretyczną i praktyczną egzaminu, Nie było przeszukania w moim domu, a jedynie pod koniec maja zostałem przesłuchany przez funkcjonariusza Centralnego Biura Antykorupcyjnego jako świadek w sprawie poświadczania nieprawdy w kartach egzaminacyjnych i innych dokumentach komisji egzaminacyjnej radomskiego zarządu okręgu Polskiego Związku Łowieckiego - oświadczył.

Jak twierdzi na razie nie może nic więcej powiedzieć, gdyż zobowiązał go do tego prokurator. Zapowiedział też wysłanie do "Dziennika" żądania opublikowania sprostowania.

- Jeśli to nie nastąpi wystąpię na drogę sądową. Nagłośnienie właśnie w tym czasie tej sprawy i przedstawienie mnie w takim a nie innym świetle traktuję jako element negatywnej kampanii wyborczej - dodał.
OŚWIADCZENIE

W czwartek na specjalnym posiedzeniu spotkał się w tej sprawie zarząd miejski Platformy Obywatelskiej

- Piotr Szprendałowicz oddał się od dyspozycji Platformy Obywatelskiej w Radomiu. Po wysłuchano jego wyjaśnień zarząd stoi na stanowisku, że artykuł w gazecie "Dziennik Gazeta Prawna" jest elementem negatywnej kampanii - oświadczył Wiesław Wędzonka, wiceprzewodniczący radomskiej PO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie