Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKS Radom zlikwidowała kursy do Białobrzegów

Janusz Petz
Decyzja o zaprzestaniu kursów Białobrzegi - Radom - Białobrzegi zaskoczyła pasażerów. Dyrektor PKS Radom tłumaczy, że firma też musi kierować się rachunkiem ekonomicznym.
Decyzja o zaprzestaniu kursów Białobrzegi - Radom - Białobrzegi zaskoczyła pasażerów. Dyrektor PKS Radom tłumaczy, że firma też musi kierować się rachunkiem ekonomicznym. Fot. archiwum / łukasz wójcik
Spółka PKS Radom zlikwidowała połączenia na linii Białobrzegi - Radom - Białobrzegi. Powodem jest brak kierowców, ale nie bez znaczenia jest rachunek ekonomiczny. Firma zwraca pieniądze z tytułu niewykorzystanych biletów miesięcznych.

Stałe połączenia

Spółka PKS Radom zlikwidowała od 1 września 6 par kursów Białobrzegi - Radom i Radom - Białobrzegi. - Musieliśmy się pozbyć tych kursów, bo brakuje nam po prostu kierowców. To jest podstawowa przyczyna - mówi Janusz Spelina, prezes PKS Radom.

Dodaje, że na tej trasie nieco ponad 30 osób wykupiło bilety miesięczne na kwotę około 2600 złotych. Firma zwraca pieniądze osobom, które nie mogą już dojeżdżać autobusami do i z Radomia. - Przepraszamy bardzo wszystkich podróżnych. Może w najbliższych miesiącach może uda nam się opanować sytuację kadrową związaną z zatrudnianiem kierowców i będziemy mogli wznowić połączenia do Białobrzegów - mówi prezes PKS. Dodaje jednak, że nic raczej nie zmieni się w tej kwestii we wrześniu, albo październiku. - Wybraliśmy do likwidacji takie połączenia, gdzie po pierwsze nie ma zbyt dużej frekwencji, ale też takie, gdzie jest sporo innych przewoźników prywatnych - mówi Janusz Spelina.

Deficyt kierowców

W Radomiu nie tylko PKS Radom, ale też wiele innych firm sygnalizuje brak chętnych do wykonywania zawodu kierowcy. W Powiatowym Urzędzie Pracy w Radomiu zawód kierowcy w transporcie międzynarodowym należy do najbardziej deficytowych.
- Nawet zgłosiło się czterech, czy pięciu chętnych, którzy złoży podania o przyjęcie do pracy, ale potem zrezygnowali - mówi Janusz Spelina. Dodaje, że to dla firmy największy problem, który spółka będzie chciała rozwiązać być może poprzez finansowanie kursów na prawo jazdy dla pracowników. - Ale to nie jest takie proste. Jesteśmy firmą, która rozliczana jest z wyników finansowych. Takie inwestycje jak finansowanie kursów praw jazdy to duży wydatek - mówi Janusz Spelina.
Były też takie przypadki, że zgłaszali się chętni proszący o wydanie potwierdzenia, iż zostaną zatrudnieni jeśli ukończą kurs prawa jazdy finansowany przez radomski „pośredniak”.

- Wydaliśmy takie promesy, ale zainteresowani już nie przyszli. Okazuje się, że nie ma instrumentów, aby kogoś takiego zmusić do podjęcia pracy - mówi prezes PKS.

Zobacz także: Konferencja PiS o PKS w Radomiu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie