Mówi Robert Prygiel, trener Cerrad Enea Czarni Radom:
- Strasznie bolą takie porażki. W pierwszym secie wyciągamy z niemożliwego stanu z mistrzem Polski fantastyczną grą na zagrywce i w bloku, mamy dwie piłki setowe po swojej stronie i nie możemy ich skończyć. To jest taki ogromy żal i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że dużo dołożyliśmy do tego, że ten mecz przegraliśmy, niż Zaksa go wygrała. Nie wiem czy magia nazwy, czy przestraszyliśmy się rywala. Nad podziw wszystkie rzeczy wykonywaliśmy dobrze. Zdecydowanie najlepszy nasz mecz w elemencie zagrywki. Czternaście zepsutych zagrywek, przy dziewięciu asach, to jest bardzo dobry współczynnik. Bardzo dobre przyjęcie, ale niestety atak zaledwie 40 procent. Nie da się bez ataku wygrać. Ewidentnie Zaksa dziś z trudnych piłek nie ryzykowała, dała nam grać, a my tych łatwych szans nie wykorzystywaliśmy i to się niestety zemściło. Nigdy nie jestem zadowolony po porażce, ale dzisiaj to jestem bardzo zły, bo chyba od czasu naszego powrotu do PlusLigi, nie wykorzystaliśmy ogromnej szansy wygrać w Zaksą. Równie dobrze mogliśmy w tym meczu prowadzić 1:0, 2:0, ale niestety doświadczenie i spryt Zaksy, górą nad tą naszą fantazją ułańską. Nie możemy wygrać w Zaksą, nie możemy się do nich dobić i nie ukrywam, że coraz bardziej mnie to denerwuje.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?