Pływalnia Orka Radom - zamieszanie z wolnymi terminami. Kto zawinił?

Odwołane zajęcia, zdenerwowani rodzice i zamieszanie z informacją. W styczniu grupy szkolne nie mogą korzystać z zajęć nauki pływania na radomskich basenach.- Dzieci zostały odesłane z kwitkiem spod pływalni - mówią zirytowani rodzice dzieci.

Tuż po przerwie świątecznej uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej numer 33 w Radomiu wybrali się z nauczycielką na basen Orka. Jakie było ich zdziwienie, kiedy na miejscu okazało się, że zajęcia dla szkół są w styczniu odwołane.- To skandal, że nikt nie poinformował o tym szkoły - mówiła mama jednego z rodziców. - Dzieci się wyszykowały a tu taka niespodzianka.

NIE BYŁO INFORMACJI

Dorota Kaflińska, dyrektorka Publicznej Szkoły Podstawowej numer 33 o tym, że zajęcia są odwołane dowiedziała się od nauczycieli swojej szkoły.- Nie dotarła do nas informacja o odwołaniu ich w styczniu - mówi. - Nie wiem dlaczego. Zapewniliśmy jednak dzieciom zajęcia w szkole w tym czasie.

Wojciech Ścibor, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu był zdziwiony całym zamieszaniem. - Na naszych basenach Orka, Neptun i Delfin szkolne grupy mają naukę pływania w ramach szkolnych zajęć. Zajmuje się tym Szkolny Związek Sportowy i to on powinien rozesłać informacje do wszystkich szkół. My nie organizujemy tych zajęć, tylko użyczamy naszych obiektów.
Jak dodaje Wojciech Ścibor, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji otrzymał pismo ze związku i dostosował się do wytycznych.

PROBLEMY Z POCZTĄ

Skontaktowaliśmy się więc ze Szkolnym Związkiem sportowym. Paweł Urbański ze Szkolnego Związku Sportowego w Radomiu poinformował nas, że informacje dotyczące odwołania zajęć przesyłał Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego w Radomiu. - Z tego co wiem, to wszystkie szkoły otrzymał na czas informacje - mówi. - Ze szkołą na Kolberga już było trochę problemów, bo nie wszystkie e-maile do nich dochodzą. Już mieliśmy sygnały wcześniej, że poczta elektroniczna nie zawsze do nich dociera.