Przypomnijmy - Kocham Radom zapraszało na happening ulotkami w formie nekrologu z umieszczonym nazwiskiem Marka Wikińskiego - jako odpowiedzialnego za likwidację województwa Radomskiego. Autorzy podpisali klepsydrę jako "Radomianie".
TREŚĆ, NIE FORMA
- Zawsze mam odwagę podpisywać wszystkie pisma, których jestem twórcą. Krytykowana forma zaproszenia na happening mogła mieć wielu twórców. Nie pora o nich rozmawiać. Ważniejsza jest treść, jaką ulotka ze sobą niesie - napisał Jakub Kluziński.
Dodał również, że forma zwołania happeningu, jego zdaniem, została odebrana zbyt osobiście.
CENIĘ WIKIŃSKIEGO
Kluziński zapewnił także, że ceni dorobek Marka Wikińskiego - Bezdyskusyjna wiedza i doświadczenie parlamentarne mogą sprzyjać podejmowaniu wspólnych działań dla dobra Radomia i jego mieszkańców. Zatem jako pierwszy składam propozycję przyjaznej współpracy - wyciągam rękę do zgody. Moją intencją podczas happeningu było zwrócenie uwagi na kwestię rangi administracyjnej Radomia i nawiązanie współpracy. Liczę na to, że zarówno mnie jak i panu posłowi Markowi Wikińskiemu sprawy z tym związane są bardzo bliskie i dojdziemy do porozumienia - wyjaśnił radny Kocham Radom.
ODPOWIEDŹ POSŁA
- Jeżeli Jakub Kluziński chce poważnie traktować partnerów w dyskusji, powinien potępić formę zaproszenia - komentuje oświadczenie poseł Marek Wikiński. - Chowanie się za anonimami nie przystoi dżentelmenowi.
Wikiński uważa, że może z dumą mówić o swoich działaniach sprzed dwunastu lat. - Wraz z posłem Stanisławem Iwanickim robiliśmy wszystko, aby utworzyć województwo radomsko-kieleckie. Ale byliśmy w tym osamotnieni, nikt ze strony Radomia nie był zainteresowany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?